Czerwona szminka nie zna ograniczeń. Pasuje do każdego typu urody. Jedyny warunek: nieskazitelna cera. Gładka, jednolita stwarza tło, na którym czerwień wygląda szlachetnie, ale nie... tandetnie.
Każda z nas ma z natury trochę inny pigment ust, dlatego ta sama szminka może wyglądać inaczej!
Do opalonej karnacji najlepsze są ciepłe odcienie.
Najbardziej pasują dziewczynom o lekko zaróżowionej lub opalonej cerze: blondynkom, szatynkom i brunetkom.
Dosyć jasne (pomarańczowe) pasują właścicielkom wąskich ust – powiększają je.
Ciepłe odcienie z dodatkiem złotego blasku, zwłaszcza ciemne, nie są najlepszym pomysłem dla bardzo opalonej cery – stworzą monotonny duet.
Brązowe odcienie czerwieni są trudne – często postarzają twarz i czynią ją poważniejszą.
Do jasnej karnacji wybieraj odcienie chłodne.
Pasują zwłaszcza osobom o jasnej, wręcz bladej skórze, bo ją ładnie ożywiają, ale z nią nie kontrastują.
Muszą jednak uważać na nie kobiety o kruczoczarnych włosach – aby nie wyglądać „wampirzo”.
Bądź ostrożna, jeśli masz siną cerę – niebieskie odcienie podkreślą niezdrowy kolor.
Masz duże usta? Możesz swobodnie pokusić się o szminkę w kolorze wina – ciemne odcienie pomniejszają. Wąskie i zacięte? Szukaj jaśniejszych odcieni (np. fuksjowo-czerwonych).