Zdążyłyśmy się już przyzwyczaić, że większość najlepszych kosmetycznych nowinek pochodzi z Azji. Prawdopodobnie zawsze tak było, ale dopiero teraz Europejki otworzyły się na docierające stamtąd nowości. Rytuały w pielęgnacji i myciu twarzy, których nauczyłyśmy się od Koreanek, tylko zachęciły nas do dalszych eksperymentów.
6 hitów, które zawdzięczamy Koreankom
Maseczki w płachcie, kremy ze śluzem ślimaka czy kremy BB to kosmetyki, które już zawsze mamy w swoich kosmetyczkach. Po przetestowaniu podkładu w poduszeczce wiedziałyśmy, że to najlepsza formuła w jakiej ten produkt może występować. Czekałyśmy więc na kolejne "poduszeczkowe" kosmetyki. I doczekałyśmy się.
1. róż w poduszeczce Bioaqua, cena ok. 70 zł, 2. róż w poduszeczce Lancome, cena ok. 250 zł, 3. róż w poduszeczce Loreal, cena ok. 50 zł, 4. róż w poduszeczce Lou Mes'l, cena ok. 80 zł
Róż w poduszeczce jest genialny z kilku powodów. Po pierwsze łatwo i szybko się aplikuje. Po drugie róż w kremowo-wodnej formule jest lekki i daje bardzo naturalny efekt. Po trzecie jego kolor z każdą kolejną warstwą się pogłębia, więc możecie kontrolować jego nasycenie (unikniecie dzięki temu makijażowej wpadki). Póki co oferują go niemal wszystkie koreańskie marki (do kupienia przez internet) i jedna dostępna w perfumeriach Sephora i Douglas - premiera już za kilka dni!
Koreańskie marki, które musisz znać