Ostatni krzyk paznokciowej mody inspirowany oczywiście minionymi dekadami…
Manicure z użyciem kropek to ukłon w stronę pin-up’u i kokieteryjnej elegancji lat 60-tych. W przeciwieństwie do grochów na ubraniu, które mogą okazać się dla nas jedną kropką za dużo, taki wesoły manicure pasuje praktycznie każdej kobiecie i na każdą okazję.
Oto graść inspiracji…
Małe kropki, wielkie kropy
To jeden z najwdzięczniejszych i najgorętszych ostatnio pomysłów wykorzystujących kilka kolorów emalii. Zaczynamy od wyboru tła, a następnie za pomocą specjalnego pędzelka robimy wielkie kropki dwoma kolorami lakierów. Drugim końcem nakładamy na zaschniętą całość małe kropeczki, starając się aby te wielkie kończyły paznokieć a te małe wędrowały lekko w kierunku nasady.
Podobny efekt możemy otrzymać używając matowych emalii:
Każdy palec inny
Inny ciekawy pomysł to wykorzystanie kropek i koncepcji zmieniającego się na placach manicure. Standardowo maluje się cztery place tak samo i serdeczny inaczej, ale można również przeplatać wzór co drugi palec. Tutaj do wyboru mamy wersję różnych kolorów kropek na tym samym tle bądź odwrócenie kolorów tła i kropek na poszczególnych paznokciach.
Kropkowy french
Wesołe kropki pomogą nam również stworzyć nietypowy french manicure. Zamiast paska u góry paznokcia aplikujemy bądź tło z kropkami bądź same kropeczki w różnych wymiarach. To szczególnie ciekawy look, ale wymaga też większej precyzji…
Klasyka
Klasyka gatunku to bez wątpienia ciemne tło z białymi, równymi kropeczkami, które przywołują na myśl styl Coco Chanel. Taki manicure to naprawdę szczyt elegancji i polecamy go nawet na ślub!
Kropkowe wzorki
Wreszcie, kropki mogą by też częścią większego designu wykorzystującego takie elementy jak linie czy fale. Tutaj zwykle liczy się gra zestawami kolorów i geometrią – zamiast chaosu mamy przyjemną powtarzalność i symetrię.