Nasze makijażowe S.O.S. Malujesz się w pośpiechu i wykonujesz przy tym błędy? Sprawdź, jak uratować make-up bez zmywania go w całości.
fot.Fotolia
Tapeta na twarzy i widoczna linia na szczęce
Źle dobrany podkład potrafi zepsuć każdy makijaż. Podkład zawsze sprawdzaj w świetle dziennym. Niestety sztuczne oświetlenie w łazience może spłatać figla. Będziesz myślała, że twój makijaż jest niewidoczny, a dla innych twoja twarz będzie przypominała tapetę. Jeśli widać linię podkładu na szczęce, przy pomocy suchej gąbki usuń nadmiar. Jeśli podkład już związał się ze skórą, użyj odrobiny kremu, aby stał się wilgotny i łatwiejszy do usunięcia.
Drobinki cienia pod oczami
Często ci się to zdarza? Drobinki opadają w przypadku użycia kosmetyków w kamieniu i sypkich. Spróbuj za pomocą dużego pędzla do pudru wymieść pigment. Jeli się nie uda, usuń go płatkiem kosmetycznym, a potem nałóż odrobinę fluidu dla wyrównania kolorytu.
Za dużo różu czyli efekt matrioszki
Brak naturalnego światła i jeszcze mało wprawna ręka może zrobić z ciebie matrioszkę. Spokojnie nawet jeśli nałożyłaś zbyt dużo różu można to zatuszować. Weź czysty płatek do demakijażu i rozetrzyj róż delikatnymi muśnięciami w kierunku skroni. Jeśli nadal jest go za dużo powtórz czynność.
Maskowanie niedoskonałości grubymi warstwami
Masz małe wypryski na twarzy? Spokojnie możesz je zatuszować. Mamy jednak tendencję do zakrywania naszych niedoskonałości wieloma warstwami kosmetyków. Lepiej zainwestuj w jeden korektor lub dobrze kryjący podkład. Warto pamiętać, że młode dziewczyny nie muszą aż tak mocno się malować mają jeszcze na to dużo czasu.
Posklejane rzęsy
Zdarza się, że nakładamy zbyt dużą ilość tuszu lub jest już po prostu stary. Dlatego przeczesz je grzebykiem do brwi. Dzięki czemu zdejmiesz nadmiar kosmetyku. Pomaluj je od nowa, sprawdzając czy na szczoteczce nie ma zbyt dużej ilości tuszu. Jeśli tak, dobrze jest go zdjąć chusteczką higieniczną.