Makijaż rozpoczynamy od nałożenia na twarz kremu nawilżającego. Następnie nakładamy podkład w formie fluidu (otrzymamy bardziej naturalny efekt) w kolorze naszej karnacji.
Podkład matujemy delikatnie oklepując skórę twarzy puszkiem z odrobiną pudru transparentnego.
Rozpoczynamy makijaż oczu. Do jego wykonania potrzebować będziemy aż 5 różnych kolorów cieni: kremowej bieli, jasnego fioletu, intensywnego fioletu, morskiej zieleni i granatu.
Jako pierwszy nakładamy lekką warstwą na górną powiekę kolor jasnofioletowy. Następnie w zewnętrznym kąciku oka, w zagłębieniu powieki nakładamy kolor intensywnego fioletu i pędzelkiem „kocim języczkiem” cieniujemy go w tak zwany „półksiężyc”.
Opuszką palca wskazującego nakładamy plamkę morskiej zieleni przy końcu górnej powieki.
W wewnętrzne kąciki oczu, a także na łuku brwiowym nakładamy rozświetlający kremowo-biały cień.
Na dolną powiekę nakładamy cień intensywnie fioletowy, a następnie odrobinę granatu. Cieniujemy kolory na ich granicach, aby ładnie przechodziły jeden w drugi.
W ten sposób uzyskamy ciekawy, a jednocześnie harmonijny kolorystycznie efekt.
Rzęsy tuszujemy starannie czarnym, wydłużającym tuszem (długie rzęsy są bardzo modne w tym sezonie).
W razie potrzeby także linię brwi korygujemy małym pędzelkiem o twardym włosiu, używając matowych cieni w kolorze zimnego brązu lub popielu.
Usta malujemy pomadką w naturalnym kolorze, a następnie pokrywamy ją brzoskwiniowym błyszczykiem.
Do pierwszoplanowego makijażu oczu bardziej będą pasować usta naturalne, utrzymane w ciepłej tonacji. Zimne kolory pomadek - na przykład róż sprawiłyby wrażenie zbyt ostrego makijażu, natomiast delikatny kolor pastelowej brzoskwini ociepla go i uspokaja.
Policzki podkreślamy różem w kolorze brzoskwiniowym, używając dużego pędzla, tuż pod kością policzkową. Jeżeli stan cery pozwala (skóra jest gładka, bez wyprysków, nie przetłuszcza się) możemy użyć różu lekko opalizującego ze świetlistymi drobinkami.
Tak wykonany makijaż ładnie będzie się prezentował w wiosennym słońcu.
Na wiosnę odrobina fantazji w makijażu jest dozwolona, a nawet przykazana.
Anna Łyczko Borghi