Lekcja urody z Gwyneth Paltrow

Aktorka, której nie myli się z innymi, mimo że jest młoda, ładna, blond i grywa w komediach romantycznych. Gwyneth jest wyraźną ikoną angielsko-dziewczęcego stylu, który nie poddaje się tak łatwo trendom.
/ 18.05.2011 08:11

Aktorka, której nie myli się z innymi, mimo że jest młoda, ładna, blond i grywa w komediach romantycznych. Gwyneth jest wyraźną ikoną angielsko-dziewczęcego stylu, który nie poddaje się tak łatwo trendom.

Jej legendarny, platynowy blond. Bez eksperymentów, bez ciągłych poszukiwań czy ekscesów typu różowe pasemka. Paltrow przypomina w tej konsekwencji Marylin Monroe i wychodzi zawsze zwycięsko. Do delikatnej, uroczej twarzy nienaturalny, rozjaśniony blond, zawsze gładki, zadbany i błyszczący pasuje świetnie. Przedziałek na środku i Gwyneth gotowa!

Naturalny, niewidoczny make-up. Na aktorce nie zobaczymy impresjonistycznej kakofonii barw. Wybiera wzory klasyczne, skupiające się na podkreśleniu oka, ale nie waha się też pokazywać się w makijażu tak naturalnym, jakby go praktycznie nie było. Ten look broni się bez pudła na delikatnych, świeżych, blondynkach, które lubią się uśmiechać.

Mocne oczy. To jedyny wyróżnik Gwyneth, czasami ewidentnie odwołujący się grubych kresek lat 60-tych. Aktorka obrysowuje na czarno cały kontur oka, bądź skupia się tylko na górnej powiece, alternatywnie podkreśla zewnętrzną połowę górnej i dolnej krawędzi. Zawsze jest to asfaltowa czerń pięknie kontrastujące się z jasną cerą, blond włosami i naturalnymi ustami. Klasyczny szyk.

Zalotka, błyszczyk i morelowy róż. To przyjazne trio, które faktycznie podkreśla urodę Gwyneth nie zamalowując jej. Wyrzeźbiona twarz i kokieteria w postaci obiecującego rumieńca i szeroko otwartych oczu są z pewnością niedoceniane w natłoku trendów kolorowego, mocnego makijażu.

Retro - idealne dla klasycznych piękności. W sumie każda kobieta powinna kiedyś spróbować odnaleźć swoje wcielenie sprzed dekad - to nie tylko fajna zabawa, ale też niezła lekcja stylu. U Gwyneth wysoka kopułka na głowie i eyeliner imitujący lata 60-te to bardzo dobre trafienie, nawet jeśli aktorka jest osobowością nowoczesną i zdystansowaną.

Hollywoodzkie loki - polecane każdym prostym, gładkim włosom jako urozmaicenie od czasu do czasu, w formie fal, spirali, skrętów. Gwyneth Paltrow eksperymentuje często i bardzo jej to służy, mimo że zawsze będzie nam się kojarzyć z wygładzoną symetryczną fryzurką do ramion. Zwróćcie jednak uwagę, jak podkręcenie dodaje twarzy dynamiki, spontaniczności i wdzięku!

Modny odrost. Gwyneth była jedną z prekursorek trendu pokazywania się publicznie z kilkucentymetrowym ciemnym odrostem. Okazało się, że mimo rażącego kontrastu w kolorach i utraty wrażenia perfekcji, ta naturalna ozdoba u nasady włosów dodaje wizerunkowi ciekawego, swojskiego rysu. Pomysł kopiowany już hurtem.

Piękne uczesania. Tak jak w makijażu, tak we fryzjerstwie, aktorka stroni od awangardy, prowokacji czy eksperymentów na granicy kiczu. Jeśli nie pozostawia więc włosów rozpuszczonych (jakie uwielbiają przecież mężczyźni), to bawi się w bardzo eleganckie, subtelne uczesania, które nie wymagają ton sprayu czy tysiąca wsuwek. Klasyczny koczek, asymetryczne zaczesanie - to cały repertuar Gwynetrz Paltrow, która jest żywym dowodem na to, że minimalizm popłaca.

Redakcja poleca

REKLAMA