Legenda kina lat 50-tych i 60-tych. Połączenie subtelnego wdzięku Audrey Hepburn oraz nieokiełznanej zmysłowości Sophii Loren. Ta włoska piękność swego czasu była najczęściej fotografowaną aktorką na świecie. Oto Gina Lollobrigida, którą Włosi zgodnie okrzyknęli swoim dobrem narodowym.
W 1952 roku na okładce magazynu "People" napisano o niej "Seks z Italii podbija Amerykę". Wielkie orzechowe oczy, pełne różane usta, piękne kości policzkowe, a do tego figura klepsydry. Poznajcie tajniki urody i stylu, Giny Lollobrigidy.
Objętość + fale
Gina Lollobirgida miała naturalnie gęste i niezwykle puszyste włosy, zawsze szykownie przycięte. Jeśli marzy ci się taki efekt, obowiązkowo zaopatrz się piankę zwiększającą objętość włosów i wałki. U młodej Lollobrigidy orzechowy kolor włosów doskonale podkreślał oliwkową cerę, a miękkie fale dodawały jej wdzięku. Włoska aktorka miała również romans z blondem i rudością, jednak jej śródziemnomorską urodę najlepiej podkreślał naturalny brąz.
Figura klepsydry
Marzenie wielu kobiet, figura z mocno zaznaczoną talią i pięknymi krągłościami. Gina Lollobrigida doskonale wiedziała, jak podkreślić idealną sylwetkę, którą hojnie obdarowała ją natura, a moda tamtych lat jej sprzyjała. Niewiarygodnie wąską talię podkreślała zarówno na ekranie (zachwycająca charakteryzacja do roli Giny w Dzwonniku z Notre Dame - zdjęcie w środku), jak i codziennych stylizacjach.
Kapelusz, czyli włoska elegancja
"La Lollo", bo tak na nią mówiono, miał charakterystyczną dla Włoszek słabość do kapeluszy. Jej piękna twarz, niczym obraz mistrza malarstwa zyskiwała prawdziwy blask dopiero w szykownej ramie kapelusza.
Fot. fanpop.com, fanpix.com
Zobacz również lekcje urody z innymi legendami kina:
Marilyn Monroe, Audrey Hepburn, Brigitte Bardot