Szlachetny kolor niebieski powraca do nas w wersji smokey-eye. Projektanci chętnie prezentują błękitne makijaże na swoich wybiegach. Podpatrzyliśmy zatem kilka wykonań, by stworzyć kolejne propozycje dla naszych czytelniczek.
Ten chłodny, pozornie smutny kolor ma niezwykłe właściwości. Jako jeden z niewielu potrafi natychmiastowo orzeźwić nasze spojrzenie. Jest więc wręcz pożądany, gdy zmęczenie widać na twoich oczach. Kolor niebieski łączymy z fioletami oraz zieleniami, gdyż to w ich towarzystwie wygląda najlepiej.
Proponowane przez nas makijaże mogą być ze sobą łączone i w zależności od pogłębiania ich intensywności efekt końcowy będzie typowo wieczorowy. Inspiracje czerpaliśmy z propozycji Lancome oraz Diora. Na rysunku obok widzimy jego turkusową odmianę połączoną z fioletem. Po wykonaniu makijażu cery, aplikujemy jasny błękit na ruchomą powiekę - wyraźnie zaznaczając wewnętrzne kąciki oczu. Na dolną powiekę nakładamy fioletowy cień. Nad załamaniem powieki ruchomej aplikujemy go również. Najlepiej robić to na otwartym oku - wówczas widzimy, czy kosmetyk nakładamy starannie. Na koniec tuszujemy rzęsy.
Kolejnym kolorem, jaki będzie tworzył doskonały duet z błękitem jest zieleń. Ich połączenie optycznie opalizuje buzię. Na całą powiekę, aż po łuk brwiowy nakładamy jasną zieleń, najlepiej będzie jeśli cień ma w sobie drobinki brokatu. Ciemniejszym odcieniem zieleni malujemy zewnętrzne kąciki naszych oczu oraz dolną powiekę. Następnie sięgamy po kolor niebieski. Nakładamy go małym pędzelkiem do cieni. Zaczyniając od zewnętrznych kącików tworzymy szkic litery C, stopniowo rozcierając ją do wewnętrznych kącików. Zwróćmy uwagę, że robimy to nad ruchomą powieką. Tuż przy linii rzęs malujemy czarne kreski. Następnie starannie tuszujemy rzęsy, a na usta aplikujemy błyszczyk transparentny w odcieniu pomarańczy. Możesz również dodać róż do policzków. Nałóż go na początek i środek kości policzkowych.