...czyli bardziej wyrafinowana wersja smoky eyes. Na pokazie Chanel powieki modelek połyskiwały srebrem, na pokazie Jasona Wu – złotem. Ten makijaż jest intensywny i nowoczesny, dlatego nie pomyl chłodnego metalicznego blasku z subtelną perłą, która od dawna jest już mocno passé.  

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Jason Wu, jesień-zima 2011/12

Tym razem jednak nie w anarchizującym stylu grunge. Wręcz przeciwnie – kojarzą się raczej z lalkowatymi pięknościami z lat 60., takimi jak Twiggy czy Jean Shrimpton. Kilka warstw pogrubiającej maskary trzeba nałożyć nie tylko na górne rzęsy, ale także na dolne. Posklejane rzęsy najlepiej nosić w towarzystwie szminki w odcieniu bladego różu i matowej cery. 

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Lanvin, jesień-zima 2011/12

Promienna cera, oczy ledwo muśnięte eye-linerem, na ustach odrobina szminki. Uniwersalny makijaż na każdy dzień tygodnia. Idealnie sprawdza się w sytuacjach, kiedy chcemy świetnie wyglądać, a nie zwracać na siebie uwagę. Wymaga on dobrze wyregulowanych brwi i idealnej cery. Jeśli twojej trochę brakuje do doskonałości, koniecznie skorzystaj z korektora i podkładu.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Carolina Herrera, jesień-zima 2011/12

Podkreślone brwi nadają twarzy charakter i sprawiają, że rysy zyskują na wyrazistości. Dlatego świetnie sprawdzają się zarówno w codziennym, jak i wieczorowym makijażu. Tym razem nie muszą być bardzo mocne, powinny jednak mieć naturalną grubość i być trochę ciemniejsze od koloru twoich włosów.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Alexander Wang, jesień-zima 2011/12

Tej jesieni bardzo modnie jest się rumienić! Podkreślone różem policzki są bardzo trendy, ale rumieniec musi wyglądać naturalnie. Dlatego warto poszukać odcienia, który będzie najlepiej harmonizować z kolorytem cery. Zwykle sprawdzają się przełamane morelą lub beżem odcienie różu. Róż nakładaj na szczyty kości policzkowych, a potem delikatnie rozetrzyj go w stronę skroni.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Versace, jesień-zima 2011/12

Bardzo wygodny trend. Wymaga użycia cieni i szminki w tym samym kolorze. Na pokazie Marni był to odcień wrzosowego różu, natomiast na pokazie Rodarte – karmelowego beżu. Modelki miały nim pomalowane nie tylko oczy i usta, ale także policzki i rzęsy. 

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Marni, jesień-zima 2011/12

Trochę Cruella De Mon, trochę Morticia Adams. To propozycja typowo wieczorowo-imprezowa, kiedy chcemy i możemy zaszaleć. Usta pomalowane matową szminką w kolorze makowej czerwieni oraz podkreślone czernią brwi mocno kontrastują z jasną cerą. W wersji łagodniejszej możesz po prostu trochę przyciemnić kolor brwi.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Castelbajac, jesień-zima 2011/12

To chyba najczęściej używany kolor cieni do powiek w tym sezonie! Świetnie podkreśla kolor niebieskich oczu, a jeszcze lepiej – szarych. Ten bardzo typowy dla Polek kolor tęczówek dzięki łososiowopomarańczowym cieniom zyskuje bardziej przejrzysty, błękitny odcień. Łososiowy cień nakładaj tylko na ruchomą część górnej powieki.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: Donna Karan, jesień-zima 2011/12

Bardzo nowoczesny, a zarazem seksowny makijaż. Czarna kreska biegnie nie tylko wzdłuż załamania powieki, ale także wzdłuż linii górnych rzęs i po wewnętrznej stronie dolnej ich linii. Potem wystarczy już tylko wytuszować rzęsy.

Na zdjęciu makijaż z pokazu: DKNY, jesień-zima 2011/12