Zły smak czy nowy trend - sesja z małymi dziewczynkami we francuskim Vogue'u

Carine Roitfeld, naczelna francuskiej edycji magazynu Vogue, ogłosiła niedawno, że rozstaje się z prowadzonym przez siebie pismem. Na pożegnanie wywołała skandal i pytania o zasadność jednej z sesji. Sesji typowej dla smaku francuskiej naczelnej - prowokującej, pełnej drogiej biżuterii, markowych butów na wysokich obcasach i sukienek od projektantów. Mały drobiazg, ale nomen omen!, w roli modelek wystąpiły małe dziewczynki.
/ 10.01.2011 22:05

Sesja zatytułowana "Cadeaux" (czyli "Prezenty") ukazała się w grudniowo-styczniowym numerze francuskiej edycji Vogue'a, który gościnnie edytował Tom Ford, znany amerykański projektant mody.

Skandal z sesją mody

Co wywołało skandal? W końcu to nie pierwsza sesja z małymi dziećmi. Tym razem jednak, mówiąc kolokwialnie, magazyn poszedł na całość. Kilkuletnie dziewczynki udają dorosłe kobiety. Prężą się zmysłowo na tygrysich wzorach, spod mocno umalowanych rzęs patrzą zalotnie w oko kamery. Wydymają i rozchylają kapiące od szminki usta. A wszystko to w otoczeniu rodem z buduaru. Pożywka dla pedofili? Podpatrzona zabawa w dorosłe kobiety? W końcu to dość typowe, wiele dziewczynek chętnie przymierza ubrania swoich mam, prosi o malowanie paznokci, czy zrobienie makijażu.

Niewinna zabawa?

Tym razem jednak niewinna zabawa przestaje być taka niewinna. Zdjęcia są w złym stylu, trudno je ocenić obiektywnie, a useksualnianie kilkulatek całkiem słuszne może nazwane zostać perwersją. Jednak to nie francuski Vogue zapoczątkował ten trend. Od wielu lat na całym świecie odbywają się wybory Małych Miss, podczas których już kilkunasto miesięczne dziewczynki defilują na wybiegu w pełnym makijażu i w wymyślnych "dorosłych" stylizacjach. W amerykańskich stacjach telewizyjnych można oglądać relacje z podobnych imprez, a nawet reality show pokazujące rodziny, które podróżują ze swoimi córkami od konkursu do konkursu.

Mała miss

Kilka lat temu także i w polskich kinach wyświetlano znakomicie przyjęty przez krytyków film zatytułowany "Mała miss", którego tytułową bohaterką jest siedmiolatka decydująca się wziąć udział w konkursie piękności. Choć sam film nie gloryfikuje podobnych konkursów, i opowiada o relacjach rodzinnych, to jednak pokazuje kulisy takich imprez.

Jednak to sesja we francuskim Vogue'u wywołała skandal - przez swoją wyrazistość, przez to, że magazyn zabrał się za temat uważany za tabu, że pokazał sesję z małymi dziewczynkami bez słowa komentarza, bez wyjaśnienia pobudek i powodu.

Zobacz także: Ubierz się w stylu Halle Berry

Często jednak zapominamy, że zawodowe "dorosłe" modelki pozujące do podobnych sesji, mają niewiele więcej lat - karierę w tym zawodzie zaczyna się bowiem nierzadko już w wieku trzynastu lub czternastu lat.

Piętnastolatki na okładkach

Na okładce tego samego francuskiego Vogue'a obok Toma Forda sfotografowano Daphne Groeneveld, piętnastolatkę, która na swoim koncie miała już między innymi otwarcie pokazu Calvina Kleina, sesje we włoskim Vogue'u czy kampanie dla MiuMiu i Givenchy - a wszystko to zanim skończyła 15 lat! Carine Roitfeld znana jest ze swojego stylu - z atakowania świętości, z igrania z tematami tabu, sesje francuskiego Vogue'a odbiegają od lukrowanych i landrynkowych laurek typowych dla branży, wychodzą poza schemat, łamią konwenanse.

Modelki plus-size, malowane na czarno, z papierosami w zębach...

A to pojawi się na nich modelka w ciąży lub też plus-size, a to Carine Roitfeld zdecyduje się pomalować białą modelkę na czarno, wystawiając siebie i magazyn na oskarżenia o rasizm, a to modelki fotografowane są z papierosami... Jednak żadna z tych sesji nie wywołała tylu komentarzy i takiego skandalu, jak sesja z małymi dziewczętami. Być może dlatego, że balansująca na krawędzi naczelna tym razem przesadziła?

Zobacz także: Jak nosić cekiny i jakie wybrać?

Redakcja poleca

REKLAMA