Polskie szafy: Elfka

Na co dzień pani informatyk, po pracy miłośniczka fantastyki, łucznictwa i wyszukanych strojów. Kolejną bohaterką Polskich szaf jest Anna Dwojak – Elfka.
Marta Kosakowska / 13.10.2010 12:18

Na co dzień pani informatyk, po pracy miłośniczka fantastyki, łucznictwa i wyszukanych strojów. Kolejną bohaterką Polskich szaf jest Anna Dwojak – Elfka.

Od jak dawna blogujesz i skąd pomysł na blogowanie?
Założyłam bloga prawie dwa lata temu. Zawsze czułam, że otoczenie nie docenia wysiłku, jaki wkładam w mój ubiór. Przypadkowo trafiłam w Internecie na blogi szafiarskie i pomyślałam: oto sposób, aby pokazać moje pomysły szerszej publiczności. Mój chłopak, lamvak, bardzo mnie namawiał, kiedy się wahałam i do dziś jest moim jedynym fotografem, wsparciem technicznym i
najwierniejszym czytelnikiem.

Szafiarstwo raczej hobby czy styl życia?
Hobby i to nie jedyne. Nie pracuję w zawodzie związanym z modą, nie mam w tej kwestii żadnych ambicji, lubię tylko się stroić. Jest to jednak hobby, które zaważa na moim wizerunku, uprawiane codziennie i podążające w konkretnym kierunku. Eksplorując ubraniowe możliwości, dążę do coraz
mniejszych ustępstw w tej kwestii, aby wyglądać coraz bliżej pewnego ideału, który mam w głowie. Takimi krokami była całkowita rezygnacja z noszenia spodni, potem przerzucenie się na pończochy, zakup halek pod sukienki itd.

Czy bycie szafiarką wymaga dużych nakładów finansowych?
Nie. Bloga można prowadzić na darmowych serwisach. Wystarczy dostęp do Internetu, jakiś aparat i oczywiście trochę ubrań, ale wszak każdy, kto miałby ochotę takiego bloga prowadzić, ubrania zapewne już ma. W sieci istnieją blogi o mocno zróżnicowanym średnim koszcie prezentowanych zestawów. Są takie, w których autorki chwalą się tym, co udało im się kupić
za złotówkę, są takie, w których stroje nie odbiegają ceną od tańszych sieciówek, są też takie, gdzie pojawiają się rzeczy kosztowne.

Gdzie się ubierasz?
Najczęściej w Internetowych sklepach vintage, na przykład www.studio2deko.com, www.vintageshop.pl, www.vintage-agi.pl, alibaba.sklep.pl Oczywiście kupuję również ubrania w różnych sieciówkach i innych zwykłych sklepach, zdarza się także, że znajduję ubrania w stacjonarnych second handach, na różnych targowiskach. Mam też trochę rzeczy szytych i robionych na miarę.

Skąd czerpiesz inspiracje? Kto jest dla ciebie wzorem?
Zazwyczaj inspiracja jest u mnie czymś nieuświadomionym. Rodzi się we mnie powoli wizja jakiegoś zestawu i nie wiem skąd ten pomysł, ale prawdopodobnie jest to połączenie tego co widzę na ulicach, na wystawach, na zdjęciach napotkanych w Internecie, tego, co czytam i odrobiny własnej inwencji. Nie mam żadnego osobistego wzoru, ikony stylu. Jest kilka blogerek, których styl bardzo mi się podoba, ale i u nich zdarzają się zestawy, które nie do końca mi pasują.

Jak opisałabyś swój styl?
Najkrócej - kobiecość retro. Ale to bardzo niepełne określenie. Ja wiem, że mój styl to tęsknota za niezwykłością, trochę fantastycznych odwołań, zabawa skojarzeniami, próba dopasowania tego wszystkiego do okrągłej figury, wahania między elegancką prostotą a dziwaczną barwnością.

Utrzymujesz kontakt z innymi szafiarkami?
Tak. Byłam na dwóch spotkaniach, z niektórymi kontaktuję się przez Internet.To bardzo przyjemne, mieć tyle, nawet tylko sieciowych, znajomości z osobami, które mają podzielają moją pasję do strojów.

Jak oceniasz polskie ulice? Wciąż zbyt szare i zachowawcze?
O tak, choć widać, że sytuacja się poprawia. W Krakowie coraz częściej zdarza mi się obracać na ulicy za kobietą z powodu jej ubrania.

Fot. elfka.pl

Redakcja poleca

REKLAMA