Polskie szafy: Birds Closet

Pani psycholog, miłośniczka mody, muzyki i otwartych ludzi. W czasie pracy terapeuta, po godzinach zakupoholiczka, Aga, autorka bloga Birds closet.
Marta Kosakowska / 30.05.2011 07:49

Pani psycholog, miłośniczka mody, muzyki i otwartych ludzi. W czasie pracy terapeuta, po godzinach zakupoholiczka, Aga, autorka bloga Birds closet.

Od jak dawna blogujesz i skąd pomysł na blogowanie?

Blog powstał w lecie 2008 roku (był to lipiec bodajże)... Był jakby naturalną konsekwencją mojej miłości do mody. Odkąd pamiętam interesowało mnie zestawianie ze sobą rzeczy, dobieranie dodatków, kolory, tkaniny, faktury... Zajmuję się też dużo designem i dekoracją wnętrz, tak więc do ubierania mam nieco szerszy stosunek. Interesuje mnie przede wszystkim czyjaś estetyka, a nie tylko podążanie za trendami, cenię sobie indywidualizm w ludziach.

Zainteresowanie modą to raczej hobby czy styl życia?


Dla mnie moda to pasja, która zajmuje dużo miejsca w moim życiu i myślach. Jest to bez wątpienia forma ekspresji, wysyłania do innych ludzi komunikatu kim jestem i co lubię, to trochę taka nasza wizytówka, kim jesteśmy i co nam się podoba Nawet w psychologii, podczas obserwacji pacjenta/klienta, taka pomyślałoby się, powierzchowna rzecz jak ubiór, może dać nam dużo o nim informacji, ale to już jako ciekawostka. A ubrania &CO to jednak dla mnie od czasu do czasu zawód dodatkowy, bo głównym jest jednak psychologia, z tego żyję...

Jakie jest Twoje największe modowe marzenie?


Moje modowe marzenie to chyba zobaczyć London Fahion Week, bo brytyjska moda jest dla mnie najbardziej inspirująca. Zarówno jeśli chodzi o zwykłe sieciówki (za którymi notabene tez kryją się młodzi,kreatywni twórcy) jak i wielkie modowe nazwiska. Ale, to że jestem miłośniczka Wielkiej Brytanii, jest wśród moich znajomych powszechnie znane, więc w tych zachwytach mogę być nieobiektywna...

Jak opisałabyś swój styl?

Mój styl to mieszanina stylów. Dużo zależy od dnia i nastroju. Jeśli jednak musiałabym, dokonać kategoryzacji to jednak będzie to „infantylna babcia”. A serio,myślę,ze łączenie nowego ze starym. Coś pomiędzy vintage i współczesnymi wpływami. Mam także wiele modowych bzików, które zmieniają się co roku, bo ja lubię zmiany w szafie, nie przepadam za stagnacją.

Kto jest dla Ciebie modowym guru?

Hmm... raczej nie mam swojej ikony stylu. Inspirują mnie zwykli ludzie, tzw.street, osoby które nie są sztucznie kreowane przez stylistów, tylko same wymyślają swój image.To, co prawdziwe jest intrygujące. Nie popadam w zachwyt nad celebrytami, wolę naturszczyków.

Rzecz, której nigdy nie pozbyłabyś się ze swojej szafy?

Ogólnie-butów typu brogue, dziewczęcych sukienek, bluzek ze zwierzęcymi nadrukami (ptaszkami,lisami etc..) i płaszczyków z falbankami. Jeśli zaś miałabym wybrać jedną konkretną rzecz, byłaby to czarna sukienka z Topshop z beżowymi haftowanymi pawiami. Jest najpiękniejszą rzeczą jaką mam, choć posiadam wiele ciekawych ubrań.

Ulubiony trend w sezonie wiosna/lato 2011?

Hmm... chyba soczyste kolory,motywy kwiatowe i roślinne, falbanki przy szortach, pastele.
Ja rzeczy kupuję intuicyjnie, jak mi się coś podoba, to nie musi być akurat „na topie”. Ja modę traktuję selektywnie i indywidualnie. Nie śledzę ślepo trendów.

Urocze, niepoprawne i inspirujące - tak można określić poszczególne stylizacje naszej koleżanki. Jak w tytułowej nazwie bloga - Birds Closet, ubrania są oderwane od panujących kanonów i obramowań mody - wolne od cudzych inwencji i wizji. Doza klasyki, odrobina ironii baby doll i kontrolowane szaleństwa mody ulicznej, tworzą tam doskonałą harmonię. Stylizacje dokładnie dopracowane z szczególną dbałością o kolor zasługują na sporą pochwałę, tak trzymać! - Magda Balul, redaktor działu Moda.

Fot. birdscloset.blogspot.com

Redakcja poleca

REKLAMA