W tym sezonie ryzykowny jest nie tylko rynsztokowy look, ale i zwykłe zaniedbanie wizerunku i oszczędzanie na stylu, bo „jak Cię widzą tak Cię piszą”. Dlatego projektanci namawiają na inwestycję w złoto i obsypują nas nim od kokard we włosach po złote sandały godne greckiej bogini, a nie przeciętnej pracowniczki korporacji. Jeśli ktoś nie lubi złota - może wybrać obsypanie kwiatami. A jeśli i to nie przypadnie mu do gustu to wybiera z szerokiego spektrum tendencji począwszy od geometrycznych wzorów, poprzez łagodne pastele aż po fluorescencyjne zestawienia nowoczesnych form. W modzie hossa, w portfelach bessa.
Co zrobić żeby ostatni krzyk mody nie był także ostatnim jękiem naszej karty kredytowej?
- Nie stać Cię na tanie rzeczy. Nie łudź się, żakiet za 59,90 nigdy nie będzie wyglądał profesjonalnie, a spodnie za podobną cenę stracą fason po pierwszym praniu albo nawet przed nim. Kup jeden zestaw, ale za to taki, w którym czujesz się doskonale i wyglądasz jak na stanowisku, które chcesz zdobyć. Do tego kilka koszul, prestiżowe dodatki i nikomu nic do tego, że chodzisz ciągle w tym samym - przecież biznesowe mundurki i tak wyglądają zawsze podobnie
- Inwestuj w dodatki. Zakochałaś się w torbie w najmodniejszym kolorze pastelowego różu? Nawet na nią nie patrz, jeśli do niczego Ci nie pasuje. Rozejrzyj się za ponadczasową torbą, butami doskonałej jakości i doskonałym piórem. Nowoczesny look zapewni Ci biżuteria - na przekór giełdowym deficytom duża i lśniąca. Tylko nie przesadź. Duży naszyjnik wystarczy, ogromne kolczyki do kompletu to byłby kicz.
- Wyglądaj jak milion dolarów. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić? Nic bardziej mylnego. Jeśli potrzebujesz wystrzałowej sukienki, nie daj sobie wcisnąć czegoś, w czym wyglądasz tylko dobrze. Patrząc na siebie w lustrze przymierzalni musisz czuć, że świat należy do Ciebie. I zobaczysz, faktycznie legnie u Twoich stóp.
- Zrób listę. Przejrzyj szafę, może masz coś z zeszłego sezonu, co wystarczy tylko odświeżyć innymi dodatkami? Może klasyczny, trochę nudny trencz zyska nowego blasku dzięki supermodnym butom na słupku? Bądź obiektywna i spisz listę rzeczy, których potrzebujesz. Nie zapomnij zanotować kolorów - lepiej uzupełnić paletę już istniejącą niż komponować całkiem nową.
- Skorzystaj z fachowej pomocy. Jeśli mimo wysiłków nie jesteś w stanie powstrzymać napadów zakupoholizmu, kupujesz impulsywnie, a później żałujesz lub po prostu nie wiesz co wybrać przy ograniczonym budżecie - zamów osobistego stylistę. Wbrew pozorom to nie próżny zbytek zarezerwowany dla gwiazd. Tylko personal shopper (np. na www.personalstylist.pl) poradzi sobie z ograniczonym budżetem i wybierze ubrania, które pasują do Ciebie, Twojego stylu życia i siebie nawzajem. To trudna sztuka. Jeśli zamówisz profesjonalistę wystarczy jeden dzień, by zregenerować szafę na cały nowy sezon. I wyleczyć się z bezmyślnego kupowania, co może okazać się zbawienne dla Twojego budżetu. I pamiętaj, szczególnie teraz nie stać Cię na wygląd biedaka, zainwestuj w siebie.
Monika Jurczyk
Osa Osobista Stylistka
fot. Joanna Czaczkowska
Osa Osobista Stylistka
fot. Joanna Czaczkowska