Coco Chanel oswobodziła kobiety z gorsetów. Uzupełniła damską garderobę spodniami oraz ponadczasową małą czarną. Wylansowała fryzurę "na pazia". Ubrała kobiety w jeden z najbardziej legendarnych zapachów, sławetną "piątkę". Od 1915 roku do wybuchu II wojny światowej była jedną z trzech kobiet, które nieustannie wymierzały policzek Paryżowi, lecz co się z nią działo później? Co jeszcze zawdzięczamy Coco Chanel?
Autorka strojów dla wyemancypowanych kobiet lat dwudziestych, miłośniczka prostoty i minimalizmu powróciła do Paryża w 1953 roku. Po czternastu latach przerwy ponownie otworzyła swój salon przy Rue Cambon 31. Jej come-back był dość spektakularny.
Ponadczasowy kostium
W myśl zasady „moda, w której nie można wyjść na ulicę nie jest modą” Chanel zaprezentowała światu niepodatne na kaprysy sezonowej mody eleganckie, proste i wygodne kostiumy. Uszyte one były ze szkockiego tweedu, białej lub granatowej wełny, dżerseju lub szantungu, zależnie od pory dnia i okazji. Pozbawiony kołnierzyka żakiet był zazwyczaj krótki, ledwie wcięty, z kieszeniami, zapinany na całej długości na złote guziki, dyskretnie zdobiony stonowanymi lamówkami lub galonami. Bluzka była zwykle z tego samego materiału co podszewka żakietu. Spódnica mogła być wąska lub poszerzona. Nigdy jednak nie krępowała ruchów. Sięgała tuż za kolana.
Projektantka zestawiała je ze złotymi łańcuszkami, naszyjnikami z czarnych i białych pereł, złotymi medalionami, naszyjnikami przypominającymi różańce czy pozłacanymi bądź perłowymi kolczykami. W tworzeniu biżuterii pomagał jej jubiler Robert Goossens. Jako, że poczynania Coco wpisywały się w całkowicie przeciwny nurt niż projekty uwielbianego wówczas w Paryżu nowego looku Diora, jej kolekcja, zaprezentowana 5 lutego 1954 roku, nie wzbudziła aplauzu. Pisano, że Chanel to przeszłość.
Jej nowy kostium pokochały najpierw Amerykanki, dopiero później reszta świata. Stałymi klientkami Coco zostały Jackie Kennedy oraz aktorka Romy Schneider. W związku z tym, że jej trzyczęściowy garnitur cieszył się w Stanach Zjednoczonych niesłabnącą popularnością, Chanel sprzedała jego wzór amerykańskim manufakturom odzieżowym. Rozpoczęła także współpracę z hollywoodzkimi gwiazdami. Ubierała takie sławy jak: Liz Taylor, Grace Kelly czy Anne Baxter. Dzięki hollywoodzkim gwiazdom pełnię sławy zyskała mała czarna, wylansowana przez Chanel w 1926 roku.
Fot. The Kyoto Costiume Institute
2.55 - królowa torebek
W 1955 roku narodziła się królowa wszystkich torebek – słynna 2.55. Początkowo torebka ta miała nazywać się „Le Classique”. Koniec końców nazwę swą wzięła od daty debiutu na rynku (luty 1955 roku). Jej fenomen polegał na tym, że można ją było nosić na ramieniu.
Wszystko za sprawą przeplecionego łańcuszkiem paska, który Coco dodała z myślą o tysiącach kobiet i ich biednych dłoniach, zmuszonych do ciągłego trzymania torebek. 2.55 była prostokątna, ręcznie pikowana oraz jako pierwsza torebka w historii wyposażona wewnątrz w zasuwaną kieszeń. Szyto ją z mięciutkiej, jagnięcej skóry (wersja na dzień) bądź dżerseju (wersja na wieczór). Można ją było nabyć w czterech kolorach: czarnym, beżowym, granatowym i brązowym. Torebka ta zrewolucjonizowała świat mody. Stała się symbolem statusu społecznego. Jej pierwszymi posiadaczkami były Jackie Kennedy, Romy Schneider oraz Liz Taylor. Podobnie jak kostiumy, torebka ta nigdy nie wypadła z mody. A ponadto doczekała się wielu podróbek, co oczywiście schlebiało Coco. Projektantka uważała bowiem, że prawdziwym powodem do łez będzie chwila, gdy na ulicach przestaną pojawiać się kopie jej projektów. W tym samym roku z myślą o mężczyznach powstał zapach „Pour Monsieur”.
Dwukolorowe buty
Dwa lata później Chanel zaprojektowała dwukolorowe buty na płaskiej podeszwie. Czarny nosek miał być bardziej odporny na plamy niż jasny, natomiast beżowa reszta miała wydłużać stopę.
Wewnątrz butów znajdowała się elastyczna wkładka, dzięki czemu były wygodne i dawały noszącym je kobietom dużo swobody. W tym samym roku Chanel uhonorowano prestiżową nagrodą Neiman Marcus. Uznano ją najbardziej wpływową projektantką XX wieku. W latach 1966-1969 idąc śladem Pierre’a Cardin Coco zaprojektowała stroje dla załogi luksusowych linii lotniczych Olympic Airways.
Chanel No. 19
W 1970 roku na sklepowych półkach zagościł zapach Chanel No.19. Jego twórcą był Henri Robert, odpowiedzialny również za wykreowanie wody toaletowej „Pour Monsieur”. Nazwa No.19 nawiązuje do dnia urodzin projektantki – 19 sierpnia 1883 roku.
Zapach ten zamknięto w prostej art-decowskiej buteleczce, podobnej do tej, w której znajdował się No.5. Na pierwszy rzut oka No.19 wyróżnia jedynie zielona barwa, którą uzyskano poprzez dodanie kłącza florenckiego irysa. Kompozycja pachnąca m.in. hiacyntem, galbanum, jaśminem i majową różą zyskała dużą popularność, lecz nigdy nie przyćmiła sławetnej „piątki”.
Coco Chanel zmarła we śnie 10 stycznia 1971 roku. Miała 88 lat. Nowe życie i świeżość w mury zmęczonego domu mody tchnął dopiero Karl Lagerfeld, który w 1983 roku stanął na czele tego modowego imperium. Czy wyobrażacie sobie współczesną modę bez jej dokonań?