Akcja Edukacja - czyli nazwy ubran ktorych nie kumaja faceci

seru napisal(a):

Taa, przypomina mi się sławny cytat z filmu:
– Jasne, body i apaszka... Co to, kurwa, jest body?
– Co to jest apaszka...?
– Apaszka to chusteczka, pieprzyć apaszkę, ale co to jest body?
– Płaszczyk?
– Latem...?
– O, chyba idzie...
– Uh, body to nie jest płaszczyk...

super cytat
z tego co pamietam to najtrudniej jest rozroznic sukienke od spodnicy

Przyznaje się bez bicia ten temat mnie zagiął i to naprawdę mocno. O niektórych rzeczach tu opisanych nawet nie słyszałem. Pod tym akurat względem jestem całkowicie typowym mężczyznom . Temat świetny można się dokształcić

Tez czuje sie zagiety… nie kumam na przyklad do dzisiaj co to jest „spodnium” (o ile dobrze to napisalem ;)?? Bo jak patrze w google (np tutaj ) to to sa spodnie normalne i jakis zakiet.

spieszę z pomocą co do spodnium - otóż, wersje są dwie.

1) kostium damski składający się z żakietu i spodni

2) niektórzy spodnium nazywają tez rodzaj kombinezonu, który obecnie powraca do modowych łask, chociaż jak dla mnie jest wynalazkiem lat 80 i tam powinien pozostać - coś , co łączy w sobie bluzkę i spodnie (coś jak kombinezon narciarski, tylko z cienkiego materiału i eleganckie)

Co to jest tunika ?? Wydaje mi się, że taka dłuższa bluzka :D

nameless93 napisal(a):

Co to jest tunika ?? Wydaje mi się, że taka dłuższa bluzka

tak, to taka dłuższa bluzka :)
często odcinana pod biustem i rozszerzana, ale niekoniecznie.

napisal(a):

z tego co pamietam to najtrudniej jest rozroznic sukienke od spodnicy

hehe mój D ma z tym problem

Sukienka czy spódnica? Pareo i inne wynalazki? Ja tam nigdy nie wiem i nigdy tego nie zapamiętam. a po zaprzątać sobie tym głowę? Przecież i tak wszystko sprowadza się do tego,żeby nam się podobało, czyż nie? A czy my to odróżniamy czy nie to już w gruncie rzeczy nie ma żadnego znaczenia. Nie mam racji?

barca.fan napisal(a):

Nie mam racji?

Nie do końca, bo przykro tak wychodzić na człowieka epoki kamiennej. Dziewczyna w sklepie pyta cię "no to bardziej ci się podobałam w tym bolerku, w żakiecie, czy w tunice?". A ty wtedy patrzysz z wytrzeszczonymi oczami i dukasz "eee... hmm... nooo... w tym żóltym w białe groszki było cool" :).

barca.fan napisal(a):

Przecież i tak wszystko sprowadza się do tego,żeby nam się podobało, czyż nie?

nieprawda. Wszystko sprowadza się do tego, żebyśmy MY się w tym dobrze czuły.
No i - na szczęście - jak pisze sorrow niektórzy faceci lubią wiedzieć, o co ich pytamy, wychodząc z przymierzalni :)

A czy pamiętacie jak niania z filmu "Niania" sprawdzała faceta czy jest gejem czy prawdziwym mężczyzną ? Zadała mu pytanie "Jaki to jest kolor ecru?" Założenie miała takie , że jak bedzie wiedział to na pewno jest gejem :)
Zrobiłam podobny sprawdzian wsród kolegów w pracy ..... kilku wiedziało jaki to kolor ..... i co teraz o nich myśleć ?

mani napisal(a):

i co teraz o nich myśleć ?

Oj zdarzają sie tacy co wiedzą po prostu, nie muszą być gejami
Pamietam jak mój G. szukał samochodu i zadzwonił do niego gościu, ze jest granatowy, a ten biedny dzwoni do mnie się zapytać jaki to kolor