1
z
5
fot. Fotolia
Weź przykład z fok. Nie musisz inspirować się ich sylwetką! Wystarczy, że tak jak one polubisz się z chłodną wodą. Za krótki, zimny natrysk pod koniec kąpieli skóra odpłaci się jędrnością, ładnym kolorytem i mniejszym wysuszeniem. A wielbicielki doświadczeń ekstremalnych mogą spróbować lodowatych pryszniców, które przynoszą świetne efekty przy odchudzaniu i walce z cellulitem.
2
z
5
fot. Fotolia
Zaufaj: woda myje. Większość z nas nie wierzy, że wyjdzie czysta spod prysznica nawet bez użycia mydła. A dermatolodzy przekonują, że należy je stosować tylko wtedy, jeżeli skóra jest rzeczywiście mocno brudna. Mydło jest detergentem, który uszkadza barierę lipidową skóry, co sprzyja nie tylko rozwojowi grzybów i bakterii, ale także czyni nas podatnymi na alergie. Do codziennej higieny wystarczy sama woda z niewielkim dodatkiem płynu myjącego o kwasowym PH.
3
z
5
fot. Fotolia
Weź kąpiel w deszczówce. Taki sposób miały nasze babcie. Wiedziały, że miękka, czysta woda pozostawia skórę napiętą i miłą w dotyku. Dziś często cierpimy z powodu przesuszonej skóry, zwłaszcza na łydkach, ramionach czy na głowie. Odpowiedzialne są za to związki żelaza, sole wapnia i magnezu oraz chlor zawarte w wodzie kranowej. To również one wywołują podrażnienia u alergików. Jeżeli po umyciu twoja skóra jest niemile ściągnięta, rozważ montaż filtra prysznicowego. Mycie się w oczyszczonej wodzie pozwala powrócić do naturalnego blasku włosów i pożegnać się z podrażnieniami. Po prysznicu warto też nawilżyć wilgotną skórę naturalnymi olejkami, na przykład migdałowym.
4
z
5
fot. Fotolia
Poznaj nowy trend w demakijażu… a jest nim demakijaż samą wodą. Pozwala ograniczyć ilość substancji chemicznych, których używamy, i wrócić do podstaw. Im miększej wody używamy, tym lepiej dla skóry, dlatego najlepiej sprawdzi się woda filtrowana, która nie wysusza skóry. Przyda się też gąbka do twarzy lub miękka myjka z mikrofibry – obie znajdziemy w drogeriach. Mocny makijaż oczu i ust należy zmyć najpierw wodą micelarną, reszty dzieła dokończy krystalicznie czysta woda. Zdecydowaną poprawę stanu skóry można zauważyć już po dwóch tygodniach.
5
z
5
fot. Fotolia
Zimą nawilżaj powietrze. Klimatyzacja, ogrzewanie i gwałtowne zmiany temperatur przy wychodzeniu na dwór – oto, czego skóra doświadcza zimą. W takich warunkach nawet najzdrowsza cera potrafi zacząć się świecić lub przesuszać na policzkach. Aby zapobiec podrażnieniom i przedwczesnym zmarszczkom, warto zaopatrzyć się w nawilżacz powietrza. Uwaga: aby nie stał się rozpylaczem bakterii i kurzu, zamiast wody kranowej należy używać wody demineralizowanej (dostępnej w supermarketach i stacjach benzynowych) lub filtrowanej. A nawilżanie powietrza chroni nas nie tylko przez wysuszaniem skóry, ale także przed infekcjami górnych dróg oddechowych.