Najzwyklejszy z napojów jest nie tylko błogosławieństwem dla zdrowia, ale też pomaga naszej urodzie…
Herbata jest elementem kultury i to nie przypadkiem. Od wieków społeczeństwa na całym świecie popijały kolorowe napary nie tylko dla przyjemności i rozgrzewki, ale także wierząc w ich zdrowotne właściwości. Dzisiejsza nauka wszystkie te dawne przekonania potwierdza – kopalnia antyutleniaczy, napój bakteriobójczy, ściągający, nawadniający, oczyszczający.
Zielona herbata dla urody
Nie przypadkiem również zdrowie najczęściej równa się pięknej skórze, włosom, zdrowym paznokciom, dobremu samopoczuciu. Regularne picie herbaty może się w znaczący sposób przysłużyć naszej urodzie, głównie dzięki zawartości przeciwutleniaczy, które czynią z naparów wspaniałą broń w walce z upływającym czasem.
Zielona herbata to szczególnie bogate źródło antyoksydantów zwanych polifenolami. W dużym uproszczeniu to jedna z najwspanialszych broni, jakie natura sama wymyśliła aby chronić nasze ciała przed degeneracją związaną z nasłonecznieniem, zanieczyszczeniem środowiska, stresem, toksynami oraz zwykłym starzeniem. I faktycznie, badania wskazują, że codzienne picie zielonej herbaty w sposób znaczący przyczynia się do zapobiegania oraz zmniejszania szkód jakie wywołują w naszym organizmie wolne rodniki – a w tej grupie znajdują się między innymi zmarszczki, przebarwienia, utrata jędrności, itp.
Zielona herbata działa nie tylko jako napój, ale także preparat miejscowy. Na podstawie eksperymentów wiemy już, że okłady z zielonej herbaty redukują zaczerwienienie po poparzeniu słonecznym, pomagają przy objawach trądziku różowatego, łuszczycy i egzemy. Kobiety pijące zieloną herbatę codziennie mają bardziej elastyczną i nawilżona skórę a także łagodniejszy przebieg trądziku!
Magia innych kolorów…
Nie tylko jednak zielona herbata przysparza nam urody. Również czarna, biała a także ziołowe i kwiatowe napary mają wspaniałe właściwości medyczne i upiększające. Stosujemy je oczywiście do picia ale także w postaci kąpieli, okładów, parówek, płukanek do włosów.
Oto garść dobrych herbacianych rad…
- Rumianek wspaniale pomaga zaczerwienionej suchej skórze ze skłonnościami do egzemy. Pity łagodzi problemy gastryczne, które leżą często u podstaw wykwitów na skórze. Mieszanka naparu rumianku, nagietka i lawendy używana w postaci sprayu na twarz może przynieść niesamowita ulgę suchej cerze.
- Mniszek pospolity to zioło, które przyjdzie z odsieczą kobietom mającym problem z zanieczyszczoną, trądzikową cerą. Podobnie pomóc może napar z echinacei lub waleriany.
- Owoc dzikiej róży to niezwykle bogate źródło witaminy C a herbatka z niego ma działanie antybakteryjne, antywirusowe oraz przeciwstarzeniowe. Podobnie hibiskus, który skutecznie chroni przed szkodliwym wpływem wolnych rodników i działa najlepiej gdy zmieszamy go z zieloną lub białą herbatą.
- Przecieranie twarzy naparem z herbaty rooibos łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia i opuchliznę. Podobnym tonikiem może być zielona herbata.
- Torebki z zaparzonej czarnej herbaty położone na powieki redukują zaczerwienieni i opuchliznę dzięki zawartości tanin. Mokre torebka zdziała też cuda przy podrażnieniach po goleniu żyletką.
- Spłukując włosy litrem świeżej, niesłodzonej herbaty fundujesz sobie za niską cenę blask i wspaniałe nawilżenie zwłaszcza dla suchych włosów.
- Codzienne moczenie stóp przez 20 minut w herbacie pomaga pozbyć się przykrego zapachu na dobre.
- Kąpiel z dwoma torebkami zwykłej herbaty wspaniale odświeża skórę i zmiękcza ją.
