Paznokcie obgryzają najczęściej nastolatki. Tłumaczą to stresami w szkole. Często wstydzą się tego nawyku, ale jak sami twierdzą, trudno jest z nim walczyć.
Teresa z zazdrością patrzy na długie wypielęgnowane paznokcie swoich koleżanek. Ona sama nie może “wyhodować” nawet najkrótszych. Ostatnio w salonie kosmetycznym zaproponowano jej tipsy. Najpierw jednak postanowiła pójść do psychologa. Sama zorientowała się, że problem tkwi w jej psychice.
Czemu obgryzamy
Tego brzydkiego przyzwyczajenia możemy nabrać z różnych przyczyn. Najczęściej ulegają mu ludzie wrażliwi i nadmiernie pobudliwi, zakompleksieni. Machinalne obgryzanie paznokci jest dla nich czynnikiem chwilowo rozładowującym stres. Niestety, spowodowany tym fatalny wygląd dłoni może być powodem kolejnego kompleksu. Zamyka się błędne koło. Niektórzy obgryzają paznokcie nie będąc specjalnie zestresowani. Zaczyna się od nieświadomego włożenia palca do ust, na przykład podczas oglądania telewizji, czy czytania książki. Potem już jakoś tak “samo się obgryza”.
Gdy obgryzanie paznokci nie jest niczym więcej, jak tylko kłopotliwym przyzwyczajeniem, można spróbować jednego z następujących sposobów:
- oglądając telewizję, miejmy w zasięgu ręki słone paluszki, krakersy, drobne herbatniki, suszone owoce. Zamiast pogryzać własne palce, zajmijmy się ciasteczkiem lub kukurydzianą chrupką. Można również łuskać ziarna słonecznika lub dyni,
- osoby, obawiające się problemów z nadwagą, mogą spróbować pomalować paznokcie czymś niesmacznym. Nasze babcie dzieciom obgryzającym paznokcie nacierały czubki palców sproszkowanym pieprzem. Obecnie w aptekach dostępny jest specjalny płyn o wyjątkowo obrzydliwym smaku. Stosowanie tego specyfiku wymaga jednak pewnej konsekwencji, ponieważ jego działanie ulega osłabieniu po każdym umyciu rąk,
- jeżeli nawyk obgryzania paznokci pojawił się nagle i nie był spowodowany sytuacją stresową, może on być objawem niedoboru mikroelementów. W takim przypadku należy wzbogacić dietę o większe ilości mleka i jego przetworów, spożywać więcej warzyw i owoców.
Zwalczyć nawyk
Jeżeli ma on swe podłoże w nadmiernej nerwowości i nadpobudliwości, zastanówmy się, w jakich sytuacjach najczęściej obgryzamy paznokcie. Będzie nam łatwiej zapanować nad sobą, gdy skojarzymy skutek z przyczyną. Warto mieć stale przy sobie gumę do żucia lub landrynki.
Najbardziej istotna jest jednak odpowiednio silna motywacja i cierpliwość, bowiem paznokcie nie odrosną natychmiast. Ich wzrost przyspieszymy jedząc galaretki z żelatyną. Duże znaczenie ma też pielęgnacja - wcieranie w płytkę witaminy A+E, moczenie w ciepłej oliwce, polerowanie. Gdy paznokcie osiągną odpowiednią długość, można nadać im pożądany kształt, a z czasem pomalować.
Kiedy po trudnym okresie pozbywania się nawyku z satysfakcją spojrzymy na zadbane i starannie wypielęgnowane paznokcie, ochota na ich obgryzanie z pewnością nie powróci!