Podstawowym problemem delikatnych, cienkich włosów jest ich zbytnie nawilżenie, które powoduje, że przylegają gładko do głowy. Dlatego też pierwsza ważna wskazówka to utrzymywanie fryzury w czystości i suchości – nadmiar osadu czy nawilżających kosmetyków ma wpływ „przyklepujący”. Do pielęgnacji trzeba wybierać produkty specjalistyczne, zwłaszcza te oparte na proteinach, pomagających nadać czuprynie ciała. Świetną propozycją jest cała nowa linia firmy René Furterer do włosów cienkich i pozbawionych objętości. Pianka, szampon i spray oparte na wyciągu z drzewa chlebowego nie tylko pokrywają dokładnie włos od nasady aż po same końce, bez obciążania, ale też ułatwiają rozczesywanie i zapobiegają szczególnie uciążliwemu elektryzowaniu się. Nam szczególnie podoba się różano-jaśminowy zapach oraz zwiększenie objętości zarówno na końcach, jak i u nasady włosów.
Oprócz prawidłowo dobranych kosmetyków ważna jest również stosowna fryzura. Zbyt długie włosy niestety nie są wskazane, ze względu na ciężar i trudność dobrego wycieniowania ograniczonej ilości kosmyków. Najlepsze trafienia to:
Bob – od tych krótkich, które nadają włosom zdrowego wyglądu, po nieco dłuższe maskujące zbyt okrągły czy kwadratowy kształt twarzy.
Nieregularne krótkie kosmyki cięte nieco powyżej ramion.
Cięcia warstwami, mogące sięgać za uszy, najlepiej z nieco dłuższym przodem strzyżonym pod skosem – zawsze można te kosmyki schować za uszy dodając bokom objętości.
Fryzurki asymetryczne, gdzie jedna „grubsza strona” nadaje całości uroku.
Jeśli chodzi o stylizację, pamiętajmy o konieczności podniesienia włosów u nasady poprzez umiejętne suszenie i używanie lekkich lotionów i sprayów modelujących. Świetnymi optycznymi powiększaczami są też fale i loki, zwłaszcza te o dużej średnicy.
Agata Chabierska