Cierpiący z powodu uczulenia na gluten mają swoje półki w supermarketach. A co z drogeriami? Wszak w popularnych kosmetykach gluten mogącego powodować skórne uczulenia nie brakuje…
Na alergię na gluten cierpi ok. 6% populacji i często są to cierpienia niebagatelne. Jak każdy alergen gluten uczulać wszak może nie tylko w pokarmie ale także w kontakcie ze skórą. Czego nam firmy kosmetyczne zwykle nie mówią, to fakt, że pod łacińskim nazwami składników chowa się często wróg…
W efekcie dbająca o zdrową dietę alergiczka może dzięki kremowi do twarzy, pomadce i balsamowi do ciała nabawić się wysypki, podrażnienia albo egzemy. Jak się przed tym uchronić? Na etykietach kosmetyków gluten kryje się pod następującymi substancjami:
- Hordeum vulgare – pochodna jęczmienia często wykorzystywana w preparatach przeciwsłonecznych, serum do skóry oraz produktów zwalczających oznaki starzenia.
- Triticum vulgare – pochodna zarodków pszenicy czasem wykazywana w składzie kosmetyków także jako olej z zarodków pszenicy. Szczególnie często występująca w kremach nawilżających i odżywczych.
- Avena / Avena Sativa – mąka, olej lub ekstrakt z owsa; często wykorzystywany w mleczkach do ciała, mydłach, szamopnach, lakierach do włosów obiecujących szczególne zmiękczenie skóry lub włosów. I chociaż owies nie grozi tak bardzo ludziom z celalkią, wykorzystywane w przemyśle odmiany są często zanieczyszczone innymi zbożami.
Zanim więc uczuleni na gluten doczekają się serii kosmetycznych dbających o ich szczególne potrzeby, warto powyższą łacinę posiąść i regularnie używać. Nie po raz pierwszy już podkreślamy, że ogromna większość naszych “zwykłych” problemów skórnych – od suchości po trądzik – jest spowodowana uczuleniami na składniki kosmetyków.
Firmy mające w swojej ofercie kosmetyki bez glutenu:
Dr. Hauschka, Jane Iredale, Sircuit Skin, 100% Pure, Juice Beauty, Badger, Afterglow
