Co druga kobieta narzeka, że jest niefotogeniczna… Narzekać jest łatwo, ale czemu by czegoś nie zrobić, aby wreszcie polubić swoje fotki?
Owa mistyczna fotogeniczność to w przeważającej mierze sposób, w jaki światło odbija się od poszczególnych sfer naszej twarzy. Osoba całkiem ładna może więc w rzeczywistości wyglądać na zdjęciach nieatrakcyjnie, podczas gdy całkiem przeciętna twarz, dzięki ciekawym liniom, prezentować się lepiej niż na żywo. Naturalnie, światłem możemy manipulować dzięki makijażowi oraz fryzurze.
Włosy
Włosy na fotografii wyglądają najlepiej w wersji cieniowanej i z jaśniejszymi pasmami – to sprzyja powstawaniu cieni i jasnych obszarów na naszej twarzy. Tradycyjne zakładanie włosów za uszy zwykle pozbawia rysy głębokości i niepotrzebnie podkreśla worki pod oczyma. Blasku nadamy puklom przy pomocy nabłyszczacza na bazie silikonu.
Twarz
Co do makijażu, trzeba oczywiście unikać jak ognia efektu maski, którą aparat wyłapuje bez pudła. Nie ma co ukrywać, że jednak trochę pracy nad cerą jest wymagane.
Przede wszystkim korektorem neutralizujemy wszystkie zaczerwienienia, których fotografie bardzo nie lubią. Na całą twarz nakładamy lekki, jasny podkład podkreślając brzoskwiniowym różem kości policzkowe, zaś rozświetlaczem wydobywając na wierzch górne powieki zaraz pod brwią, zewnętrzne kąciku oczu i grzbiet nosa - o ile nie jest on zbyt wyraźny.
Usta wyglądają najlepiej pociągnięte dobrej jakości, gęstym błyszczykiem (pomadka wygląda często sztucznie), zaś oczy akcentujemy czarną pogrubiającą mascarą. Na fotografii bardzo subtelny naturalny makijaż często wygląda mdło, dlatego nie wahajmy się nawet sięgnąć po eyeliner.
Sylwetka
Wreszcie, nie bez znaczenia jest postawa ciała – zwykle mamy tendencje do wypychania brzucha i pochylania ramion, co żadnej sylwetce nie służy. Jeśli chcemy nieco wyszczuplić twarz unośmy do fotografii czoło nieco w górę i do przodu. Efekt podwójnego podbródka można zlikwidować dotykając językiem podniebienia. Siedząc nachylajmy cały tułów nieco do przodu i koniecznie krzyżujmy nogi – to pomaga nieco zniwelować szerokość ciała. Pozując w grupie, starajmy się nie ustawiać na końcu – osoba z tyłu zawsze wygląda nieco ciężej. Co zaś najważniejsze, pamiętajmy o uśmiechu! Nic tak nie rozjaśnia i nie zdobi twarzy na zdjęciu jak naturalny, promienny uśmiech!