Miesiąc? Tydzień? Czy może zaledwie jeden dzień? Nawyk patrzenia do lustra uzależnia, ale może być zgubny.
Fot. Fotolia
Zobacz też: Uzależnienie od makijażu
Dieta lustrzana?
Najnowsze pomysły na poprawę samopoczucia i likwidacje kompleksów kobiet obejmują między innymi oszczędzanie lustra. Badania wskazują bowiem, że statystyczna kobieta widzi swoje odbicie dziennie blisko 40 razy! Zwierciadła i puderniczki, lusterka samochodowe, sklepowe wystawy i przebieralnie… Wszędzie mamy okazję „podziwiać” swoją cerę, fryzurę, figurę, makijaż, ciuchy, itd. I choć jest może mały procent pań, które za każdym razem oglądają się lubością wypinając dumnie pierś, większa część z nas zawsze dostrzeże coś trapiącego.
Istnieje więc teoria, że jeśli ograniczymy oglądanie siebie w lustrze, próbując nie myśleć o swoim wyglądzie co kilkanaście minut, to będziemy czuć się lepiej, piękniej i bardziej beztrosko. A taka kobieta automatycznie jest piękniejsza!
Czy można żyć bez lustra?
Można. Bloggerki, które promują na świecie modę na dietę lustrzaną zarzekają się, że wytrzymały miesiące bez zerkania i to dało pomogło im polubić siebie na nowo, poradzić sobie z problemami typu obsesja odchudzania czy wyciskanie pryszczy. Naturalnie, zero luster oznacza ograniczony makijaż i fryzury robione na pamięć, choć dla potrzeb codziennej egzystencji można rano robić wyjątek dla małego lusterka do malowania.
Unikając jednak codziennej konfrontacji ze zmarszczkami, pryszczami, fałdkami tłuszczu, krzywymi zębami, piegami czy odstającymi uszami, oszczędzamy sobie sporej dawki stresu i zmartwień. Jeśli dodatkowo będziemy w tym okresie pracować nad swoją psychologiczną „ja”, czując dumę z uprawiania sportu, nauki języków, tańca czy awansów w pracy, to jest możliwe, że po jakimś czasie, gdy na nowo spojrzymy w lustro, zobaczymy szczęśliwszą i piękniejszą kobietę!
Jaka jest druga strona lustra?
Naturalnie, jest również inne spojrzenie na lustrzany problem. W idealnym świecie bowiem, zamiast unikać konfrontacji z swoimi kompleksami, powinnyśmy patrzeć w zwierciadło i widzieć tylko to co dobre. Uśmiechać się do siebie, podziwiać swoją figurę, tańczyć i śpiewać przed lustrem, w ten właśnie sposób poprawiając sobie humor.
Niestety, dla niektórych z nas ta opcja może być jeszcze trudniejsza niż nieoglądanie lustra przez pół roku…
Czytaj też: Czy ja to ja? Sprawdź czy twoje dziecko rozpoznaje się w lustrze