Fakty i mity o opalaniu

kobieta, plaża, opalanie
Słońce daje energię i radość. Gdy po wielu szarych dniach udaje mu się przebić przez chmury, cieszymy się jak dzieci. Z jego uroków należy jednak korzystać rozsądnie.
/ 12.06.2008 11:32
kobieta, plaża, opalanie
Na temat słońca istnieje wiele sprzecznych opinii. Niektórzy eksperci uważają, że absolutnie nie należy się opalać, bo grozi to zmianami nowotworowymi. Inni mówią, że wystarczy posmarować się kremem z wysokim filtrem i można godzinami wylegiwać się na plaży. Jeszcze inni twierdzą, że nie powinno się wychodzić na słońce między godziną 11 a 15.

Jak jest naprawdę? Przeczytaj nasz artykuł, a z pewnością rozjaśni ci się w głowie.

Słońce korzystnie wpływa na organizm.
Prawda.
Lista jego zalet jest długa. Przede wszystkim poprawia odporność, reguluje ciśnienie krwi, przyspiesza przemianę materii. Ponadto zwiększa produkcję witaminy D3 w organizmie (jest ona niezbędna do przyswajania wapnia z pokarmu). Ma to szczególne znaczenie u dzieci (zabezpiecza je przed krzywicą) i u osób dojrzałych (chroni kości przed osteoporozą).

Krem z filtrem sprawi, że się nie opalisz.
Mit.
Stosując kosmetyki z SPF 20–30, możesz się stopniowo opalić i jednocześnie uniknąć poparzenia. Nie ma takiego preparatu, który zatrzymywałby słońce w stu procentach. SPF 2 zatrzymuje połowę promieni UVB, SPF 15 – 93 proc., a SPF 50 – 98 proc. Opalasz się wolniej, ale za to bezpiecznie. Generalnie, gdy spędzasz urlop w egzotycznym kraju, w twojej rodzinie ktoś chorował na czerniaka, masz jasną karnację lub skłonność do przebarwień – potrzebujesz preparatu z wyższym faktorem.

Do plażowania możesz przygotować się dużo wcześniej.
Prawda.
Miesiąc przed wyjazdem na urlop uzupełnij dietę o produkty bogate w beta-karoten. Substancja ta ułatwia opalanie, pobudza produkcję melaniny (naturalnego pigmentu skóry) i pochłania część niekorzystnego promieniowania. Powinnaś jeść dużo żółtych, pomarańczowych oraz czerwonych warzyw i owoców (marchewka, papryka, morele, melon, dynia, pomidory, pomarańcze).

Krem ochronny trzeba szczodrze nakładać.
Prawda.
Na twarz zaleca się ilość kremu o pojemności płaskiej łyżeczki do herbaty, na ciało – dwóch łyżek. Jeśli kosmetyk z SPF 50 nałożysz w ilości o połowę mniejszej niż zalecana, to otrzymasz o wiele niższą ochronę. Po raz pierwszy powinnaś się posmarować kremem z filtrem 20 minut przed wyjściem z domu (tyle czasu potrzebuje, by zadziałać). Potem pamiętaj o ponawianiu aplikacji co dwie godziny (albo po każdym wyjściu z wody).

Wodoodporny krem z filtrem wystarczy nałożyć tylko raz.
Mit.
Nawet gdy używasz preparatów wodoodpornych, powinnaś pamiętać, że dzienne światło rozkłada filtry, osłabiając przez to ich ochronną moc. Ponadto już po blisko 20 minutach spędzonych w wodzie kosmetyk traci połowę swej skuteczności. Z kolei po kąpieli zwykle osuszasz ciało ręcznikiem, a przy okazji ścierasz ochronną warstwę filtra. Aby zapewnić sobie stałą ochronę przed promieniowaniem, nakładaj krem po każdym wyjściu z wody.

Przed słońcem dobrze zabezpiecza ubranie.
Prawda.
Jednak nie chodzi o zwykłe ubranie (bawełna przepuszcza dużą część promieni – zastępuje faktor 4–5.) Warto zaopatrzyć się w odzież ze specjalnych materiałów, które zatrzymujących promienie w 97 proc. Firma Columbia wprowadziła odzież z filtrami przeciwsłonecznymi SPF 15 oraz SPF 30 (kosztują 170–200 zł). Ubrania z filtrami możesz również kupić w sieci sklepów sportowych Go Sport (np. koszula damska kosztuje 40 zł).
Siedząc pod parasolem, nie musisz nakładać kremu ochronnego.
Mit.
Wprawdzie daszek z grubej tkaniny chroni w 80 proc. przed promieniowaniem UV, jednak piasek i woda odbijają światło słoneczne i dociera ono do ciebie od dołu. To zaskakujące, ale siedząc pod parasolem, można nieoczekiwanie opalić się pod brodą. Dlatego lepiej posmarować się jak zwykle, choć można wtedy użyć kremu z niższym filtrem.

Można zabrać na wakacje krem z ubiegłego roku.
Mit.
Nawet nieprzeterminowany krem do opalania lepiej wyrzucić, jeżeli leżał na słońcu, podróżował w upale albo był trzymany w cieple. Pod wpływem słońca rozkładają się bowiem substancje czynne zawarte w kosmetykach, przez co filtry tracą swoje ochronne właściwości.

Lepszy jest krem niż mleczko do opalania.
Mit.
Konsystencja preparatu zależy od indywidualnych preferencji i potrzeb skóry. Do suchej najlepszy będzie krem, olejek lub mleczko, które ją natłuszczą i nawilżą. Do tłustej wybierz lekką emulsję lub beztłuszczowy fluid. Jeśli nie lubisz smarowania, możesz kupić preparat w spreju. Z kolei do miejsc szczególnie wrażliwych – uszu, nosa, warg – stworzono specjalne ochraniacze w sztyfcie.

Przebywając na słońcu po wypiciu ziołowej herbatki, możesz dostać uczulenia.
Prawda.
Niektóre zioła, np. dziurawiec i arcydzięgiel, są fototoksyczne (mogą wywoływać uczulenia). Nie powinnaś się też opalać, gdy stosujesz antybiotyki, leki obniżające ciśnienie, przeciwcukrzycowe, tabletki antykoncepcyjne (pod wpływem słońca mogą wywołać przebarwienia). Na cenzurowanym są też kosmetyki zawierające retinol albo kwasy owocowe – zrezygnuj z nich już dwa tygodnie przed urlopem.

Dzieci muszą dużo przebywać na słońcu, bo potrzebują witaminy D3.
Mit.
Wystarczy wystawić twarz i dłonie na słońce na 10–15 minut (np. podczas spaceru), by organizm wyprodukował witaminę D3. Dzieci do trzeciego roku życia w ogóle nie powinny się opalać. Trzeba je chronić nakryciem głowy, ubrankiem i kremem z filtrem UV. Promienie słońca odbijają się od piasku, wody lub budynków, więc maluchy są narażone na ich działanie także w cieniu. Ich skóra jest wyjątkowo wrażliwa na słońce. Dlatego na plaży smaruj dziecko kremem z faktorem minimum SPF 20.

Poparzenie słoneczne w dzieciństwie jest bardzo niebezpieczne.
Prawda.
Pięciokrotne poparzenie skóry słońcem aż dwa razy zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka. Poparzenie z dzieciństwa może dać o sobie znać po wielu latach. Skutki intensywnego opalania kumulują się w organizmie i mogą się ujawnić w najbardziej nieoczekiwanym momencie, np. w postaci komórek nowotworowych. Pamiętaj: najłatwiej poparzyć się między godziną 11 a 15. W tym czasie lepiej unikaj słońca.

Niepokojące zmiany na skórze trzeba pokazać lekarzowi.
Prawda.
Jeżeli zauważysz, że po lecie przybyło ci pieprzyków, koniecznie wybierz się do dermatologa. Podobnie, jeśli stare znamiona powiększyły się, zmieniły kształt albo wygląd. Niektóre, bardzo charakterystyczne zmiany jest w stanie wykryć nawet lekarz pierwszego kontaktu. Jednak tylko dermatolog za pomocą specjalnego aparatu (dermatoskopu) może rozpoznać najwcześniejsze objawy czerniaka i szybko skierować cię na leczenie.
Tagi: opalanie

Redakcja poleca

REKLAMA