Nigdy nie próbowałam zliczyć ilu kosmetyków używam na co dzień - od momentu wstania z łóżka do ponownego w nim wylądowania. Może to i lepiej, pewnie wyszło by, że powinnam poddać się natychmiastowemu leczeniu.
Wiem natomiast, ile kosmetyków codziennie ląduje w mojej torebce, niezależnie od wielkości mojego tobołka. Na szczęście nie zajmują dużo miejsca i mieszczą się w małej kosmetyczce, którą zawsze mam przy sobie. Lista zawiera 9 produktów, ale sama nie wiem czy to dużo czy mało?
1. Bibułki matujące
Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Koło godziny 15.00 moja skóra zaczyna się lekko błyszczeć. Nie jestem zwolenniczką wiecznego "przypudrowywania noska", zdecydowanie wolę zmatowić skórę bibułkami.
2. Krem do rąk
Podejrzewam, że to żadne zaskoczenie, bo każda z was ma go w swojej torebce (szczególnie jesienią i zimą). W tym miesiącu testuję balsam do rąk marki Eos. I o ile nie jestem fanką kultowych już balsamów do ust, to te do rąk są świetne!
3. Rozświetlacz do twarzy
Nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez rozświetlacza. Już prędzej zrezygnuję z bronzera! Ten od The Balm jest póki co moim ulubionym, ale testuję ich całe mnóstwo, więc co rusz inny trafia do mojej torebki.
Sprawdź opinię o kultowym rozświetlaczu
4. Matowa szminka
Całkiem niedawno przekonałam się do szminek. Zawsze wydawało mi się, że moje usta są za małe, aby podkreślać je mocnymi kolorami. A już na pewno nie matowymi! Okazuje się, że to właśnie matowa szminka w intensywnym kolorze sprawdza się u mniej najlepiej. No i od razu robi look.
5. Lakier do paznokci
Wrzucam do torebki kolor, który aktualnie mam na paznokciach. Niestety dość często pojawiają się u mnie drobne odpryski (pomimo stosowania top coatów), więc muszę ratować się domalowywaniem.
6. Korektor do twarzy
Bez niego ani rusz. Nie mam większych problemów z cerą, ale różnie bywa. Ostatnio zachwycił mnie korektor marki Bell. Jest pod oczy, ale ja używam go na wszystkie niedoskonałości - sprawdza się świetnie. No i ta cena!
7. Ulubione perfumy
Odkąd stworzyłam swoje własne perfumy, nie rozstaję się z nimi nawet na chwilę. Mimo, że są trwałe wrzucam ich miniaturkę do torebki, czuję się jakoś bezpieczniej.
Zobacz jak stworzyć swój własny zapach
8. Składany pędzel do makijażu
Nie dość, że piękny to jeszcze taki praktyczny. Używam go do nakładania rozświetlacza i bronzera.
9. Pomadka ochronna
Ciągle szukam zamiennika dla genialnego Carmexa. Bardzo spodobała mi się pomadka od mało znanej, greckiej marki Korres. Najbardziej lubię tę bezbarwną, ale dostępne są jeszcze 4 odcienie.
1. bibułki matujące Sephora, cena 19 zł, 2. balsam do rąk Eos, cena 25 zł, 3. rozświetlacz Cindy-Lou Manizer The Balm, cena 89 zł, 4. matowa szminka Golden Rose, cena 11,99 zł, 5. lakier do paznokci Alessandro, cena 29 zł, 6. korektor Bell, cena 7,99 zł, 7. perfomy Mo61, cena 199 zł za 30 ml, 8. składany pędzel Too Faced, cena 99 zł, 9. pomadka ochronna do ust Korres, cena 49 zł