Wiadomość o stworzeniu przez Annę Lewandowską konceptu kosmetycznego poruszyła świat beauty. Szczątkowe informacje pojawiające się na Instagramie marki tylko rozbudzały coraz większą ciekawość - nie była znana nawet jej nazwa.
Wczoraj, 7 października wszystko stało się jasne. PHLOV, bo tak nazywa się marka, to wspólne dziecko Anny Lewandowskiej i Justyny Żukowska-Bodnar, właścicielki marek Alkemie i Mom. Prace nad nią trwały prawie 3 lata. Wydawać by się mogło, że wprowadzanie nowego brandu kosmetycznego na tak wysycony jak polski rynek, jest czystym szaleństwem. Chyba, że ma się asa w rękawie. A Phlov ma.
Phlov ma dawać radość na każdym etapie. Od pięknego opakowania, przez cudowny zapach, niezwykłą aplikację, aż po efekty odpowiedniej pielęgnacji. Wszystko to w atmosferze miłości do siebie, celebrowania codzienności i z uwzględnieniem najnowszych trendów. Chcemy, byś używając naszych produktów czuła, że robisz sobie najlepszy z możliwych prezentów.
To nie jest kolejna, zwykła marka kosmetyczyna - jako pierwsza w Polsce bazuje na rewolucyjnym odkryciu z dziedziny neuronauki: koncepcie brain-skin.
Brain-skin, co to takiego?
Filozofia marki opiera się na połączeniu między mózgiem a skórą (brain-skin), które umożliwia wpływanie na nastrój poprzez poprawę kondycji skóry. Ma to sens zwłaszcza, jeśli dodamy, że całkiem niedawno odkryto w skórze receptory węchu i smaku, a ich odpowiednia stymulacja może wpływać na nasze samopoczucie.
To wszystko sprawia, że konieczna jest zmiana podejścia do pielęgnacji skóry i jakości wszystkiego, co na nią nakładamy. Nie tylko na poziomie składu, lecz także zapachu, konsystencji i udowodnionego badaniami działania.
Jak to działa? Dzięki silnemu unerwieniu skóra pełni funkcję tarczy obronnej, która chroni ciało przed działaniem niesprzyjających czynników - to jedyny naturalny czujnik, który przekazuje do mózgu informacje o zagrożeniach z zewnątrz.
Niestety, obecne tempo życia (stres) i stan środowiska (promieniowanie UV, wirusy, smog) sprawiają, że ten świetnie zorganizowany system bywa przebodźcowany i zaczyna funkcjonować nieprawidłowo. Wtedy zamiast chronić przed zagrożeniami, sam staje się przyczyną problemów. Pod ich wpływem ciało uruchamia cały mechanizm adaptacyjny, by jak najlepiej dostosować się do sytuacji zagrożenia. A w tym pomagają my właśnie adaptogeny.
Czym są adaptogeny?
To substancje pochodzenia naturalnego, które pomagają organizmowi „zaadaptować się" do życia w niesprzyjającym środowisku i pomagają mu w walce z negatywnymi skutkami stresu cywilizacyjnego (zanieczyszczenia, promieniowanie UV, bakterie, wirusy, grzyby).
Chociaż rośliny, grzyby i zioła będące źródłem adaptogenów znane są w medycynie naturalnej od stuleci, to dopiero stosunkowo od niedawna ich działanie zaczyna być wykorzystywane i doceniane w przemyśle kosmetycznym - zwłaszcza tym zajmującym się się kosmetykami naturalnymi i naturalną pielęgnacją.
Poza tym wspierają ciało w procesach regeneracyjnych. Wspierają układ krążenia, odporność, a przy tym działają antyoksydacyjnie i kojąco. Pomagają likwidować lub znacząco zminimalizować stany zapalne.
Adaptogeny stosowane w kosmetykach Phlov:
- grzyb reishi to cenne źródło antyoksydantów. Dzięki swoim zdolnościom do wiązania cząsteczek wody zapewnia odpowiednie nawilżenie, co pomaga zachować jędrność i młody wygląd.
- ashwagandha inaczej indyjski żeń-szeniem (EnergiNiusTM) pozwala zmniejszyć poziom stresu i uczucie zmęczenia, zwalcza niedoskonałości i normalizuje wydzielanie sebum.
- rhodiola (HerbaGlow), jej polska nazwa to korzeń różeńca górskiego. Opóźnia procesy starzenia oraz wykazuje działania silnie regenerujące. Poza tym zwiększa jej witalność i odporność.
Jakie składniki znajdziemy w kosmetykach Phlov?
Poza adaptogenami znalazł się m.in. ekstrakt z fitoplanktonu, sok z brzozy i korzenia yakon, bioaktywne wody owocowe, fermentowane minerały, superowoce, synbiotyki i ekstrakty z grzybów.
Do najważniejszych należą:
- ekstrakt wodny z liści stewii i ostrokrzewu paragwajskiego (slimastevia), który drenuje, stymuluje metabolizm oraz przywraca równowagę między tworzeniem a spalaniem tkanki tłuszczowej.
- skoncentrowana mieszanina 5 ekstraktów roślinnych (fision penta fruit V), która nawilża skórę, pobudza produkcję kolagenu i elastyny.
- kombuchka (produkt fermentacji słodkiej czarnej herbaty), który wyrównuje i wypełnia od środka powierzchnię skóry, zmniejsza oznaki zmęczenia oraz przywraca cerze promienność i zdrowy koloryt.
- mieszanka biopolimeru i gumy akacjowej (easyliance), która daje natychmiastowy efekt liftingujący.
- ekstrakt z nasion z komosy ryżowej (naturepep quinoa), który rozkłada tkankę tłuszczową w obrębie powiek, wyraźnie redukując worki pod oczami.
- ekstrakt z fitoplanktonu morskiego (sensityl), który posiada silne właściwości łagodzące oraz znacząco wpływa na nastrój.
Marka Phlov powstała z myślą o kobietach, którym zależy na jakości i efektach. Dlatego wszystkie nasze kosmetyki są wielofunkcyjne. Nie tylko pielęgnują skórę, lecz także docierają do źródła problemów, by zapobiec im w przyszłości – wyjaśnia Anna Lewandowska, współzałożycielka marki Phlov.
Jakie kosmetyki pojawią się w ofercie marki Phlov?
Produkty Phlov podzielono na dwie linie: Active i Face Care. W ofercie marki znajdziesz kremy do twarzy i okolic oczu, trójfazowy peeling do twarzy, mgiełkę tonizującą, piankę oczyszczającą i żel do mycia twarzy, maskę do twarzy, szyi i dekoltu, balsamy intensyfikujące efekty treningu, peeling botaniczny z różową glinką, żele do mycia, olejowe eliksiry, odmładzający booster i esencję mikrozłuszczająca.
Kosmetyki mają lekkie formuły (hydrożele i emulsje z efektem water-drop), które szybko się wchłaniają, a przy tym są niezwykle skuteczne.
Produkty są wielozadaniowe, dzięki czemu kompleksowo dbają o potrzeby skóry. Są wegańskie, naturalne i cruelty-free, a opakowania wykonane są z materiałów nadających się do recyklingu: szkła, BIO-PET i trzciny cukrowej.
A ceny?
Nie należą do najniższych, to raczej średnia półka cenowa - za żel do mycia twarzy zapłacisz 49 złotych, a za booster odmładzający (to najdroższy produkt) 159 złotych. Kosmetyki będą do kupienia w stacjonarnych i online perfumeriach Sephora w całej Polsce już od 29 października. Będą także dostępne na stronie marki www.phlov.com.
Czytaj także:
Magiczny składnik - kwas felurowy
Booster, czyli rewolucyjny kosmetyk do twarzy