Torebkowy know-how

Torebkowy know-how
W dobie regałów opływających w różnorodne modele toreb, torebek i kopertówek bardzo trudno podjąć decyzję – co wybrać. Tym bardziej, że torebki wymieniamy rzadziej niż np. buty. Jest tak, ponieważ buty niszczą się znacznie szybciej niż torebki. Ostatecznie nie jest to wybór decydujący o naszym życiu lub śmierci, jednak skutecznie może „położyć” nasz look i zepsuć kreację.
/ 21.09.2016 14:49
Torebkowy know-how

Przy wyborze torebki należy wziąć pod uwagę kilka kluczowych kryteriów: miejsce przeznaczenia, kształt, kolor, naszą osobowość.

Miejsce przeznaczenia

To podstawowe kryterium sprawia, że od razu kierujemy się do właściwego działu. Jeżeli będziemy szukać torebki do pracy, udamy się do działu, gdzie są odpowiedniej wielkości kształty. Jeżeli do klubu, wówczas będziemy szukały tam, gdzie piętrzą się stosy mniejszych bądź większych kopertówek.

Zawsze zachęcam do posiadania co najmniej jednego – droższego – jakościowego dodatku ze skóry, który posłuży nam dłużej, a sezonowe szaleństwa – np. z frędzlami (Prima Moda), czy z dżetami (Zara) – mogą być tańsze.

Wielkość i kształt

To bardzo istotny element wyboru. Dokonując złego wyboru, podkreślimy wszelkie niedoskonałości naszej sylwetki, które najchętniej byśmy ukryły. Należy pamiętać, że im mniejsza osoba, tym i torebka powinna być mniejsza, i na odwrót. Im osoba gabarytowo większa, tym większy model jest wskazany.

Dobór torebki o odpowiedniej wielkości jest tak samo ważny, jak dobór odpowiedniego rozmiaru ubrania. Zbyt luźne lub zbyt obcisłe ubranie wygląda na nas źle i sprawia, że nie wyglądamy korzystnie – tak samo jest z torebkami.

To na co również trzeba zwracać uwagę to fakt, aby torba nie była nad miarę wypchana tworząc balon w newralgicznych częściach naszego ciała (biust, biodra, talia). Lepiej wówczas „rozbić” to, co nosimy na dwie torby; jedną mniejszą na ramię, gdzie schowamy dokumenty i podstawowe gadżety i drugą, trochę większą do ręki.

Kolor

W czasach kiedy komplety są passe i nie musimy dobierać torebki do koloru butów etc., możemy pozwolić sobie na dowolność. Należy jednak pamiętać, aby mimo wszystko kierować się którymś z kluczy. Może to być torebka w kolorze kontrastowym, wybijającym się w naszej stylizacji, i na nią położony jest akcent.

Można natomiast wybrać kolor z palety kolorystycznej większości naszych ubrań. Jeżeli na przykład większość ubrań mamy w kolorze filetowo-czerwono-niebieskim, doskonałym uzupełnieniem okaże się torebka w kolorze fioletowym (Prima Moda), czy szarym z fioletowymi elementami (Słoń Torbalski):

Osobowość a torebka

Torebka jest takim dodatkiem jak każdy inny, więc absolutnie może posłużyć do odpowiedniego przekazu. Możemy być typem minimalistycznym, który ubiera stonowane kolory i fasony, a torebkę ma w mocno folkowym klimacie, jak te od Słonia Torbalskiego poniżej:

Największe torebkowe faux-pas

Torebki podniszczone, z odrapaną skórą, lub jej uszkodzoną imitacją to jest to, czego należy wystrzegać się jak ognia. Ogólnie im tańsza torebka, tym większe prawdopodobieństwo, że szybko się zniszczy.

Kolejnym koszmarem, często spotykanym na ulicy jest letnia garderoba z jasnymi dodatkami i czarna „uniwersalna” torebka. Nie wspominając o tych wszystkich uroczystościach, na które nawet do wieczorowych kreacji Panie dzierżą przepastną czarną torbę. Nie ma czegoś takiego jak jedna absolutnie uniwersalna torebka. Torebki z logo kosmetycznym to kolejna zmora, nierzadko spotykana.

Nie ma jednak nic gorszego jak elegancka kobieta obnosząca się z podróbką. Stawiam to na równi z kobietą, która nosi mocno średniej jakości rzeczy i torebkę z logo z najwyższej półki.

Zdecydowanie lepiej mieć dobrze dobraną, jakościową torebkę bez markowego logo i tym zwrócić uwagę, niż fałszować prawdę i sztucznie podnosić swój status społeczny.

Autorem tekstu jest Małgorzata Kusper - stylistka.

Redakcja poleca

REKLAMA