Z pewnością rozporek z spódnicy powstał z bardzo prozaicznych powodów, wraz z modą na bardziej dopasowane fasony – dzięki niemu można było się swobodniej poruszać w obcisłym stroju. Wraz ze zmieniającymi się trendami rozporek stał się również elementem dekoracyjnym, a nawet nadającym charakter kreacji.
Przyjrzyjmy się po kolei różnym rodzajom rozcięć.
1. Rozporek z tyłu
Ołówkowa spódnica czy wąska sukienka z małym pęknięciem z tyłu to klasyka gatunku. Rozcięcie daje tu przede wszystkim komfort przy poruszaniu się.
Ale uwaga! Przed kupnem spódnicy warto obejrzeć się z tyłu. Niekiedy rozporek wypada nieco wyżej, niż można się tego spodziewać i przy szybszym marszu odsłania zbyt dużo (widziałam już takie przypadki – uwierzcie, nie wyglądało to elegancko).
Te spódnice to prawdziwy hit sezonu. Znalazłam dla ciebie piękne solejki już od 74 zł!
2. Rozcięcie z boku
To jest właśnie WOW! Długa suknia, można by czasem powiedzieć nawet nobliwa, a z boku: pęknięcie aż do połowy uda (czasem nawet wyżej). Zmysłowość i elegancja w jednym.
Ale i tu czai się niebezpieczeństwo modowej wpadki. Jeśli zamierzasz włożyć do sukienki z bardzo głębokim rozporkiem na udzie rajstopy, wybierz takie bez części majteczkowej. Jeśli w pęknięciu sukni będzie ona widoczna, da to kiczowaty efekt.
3. Pęknięcie z przodu
To rzadziej spotykany fason – rozporek umieszczony jest centralnie na przodzie spódnicy. Efekt optyczny jest podobny do asymetycznego fasonu – krótszego, odsłaniającego nogi z przodu i dłuższego z tyłu. Takie spódnice i sukienki są na ogół dłuższe – midi, a nawet maxi, a rozporek jest głęboki – zaczyna się powyżej kolan.
Spódnice damskie z rozcięciem z przodu należy traktować poniekąd jak mini – zdecyduj się na nią, jeśli uważasz, że masz ładne kolana i łydki.
10 powodów, dlaczego warto nosić spódnice midi
I jeszcze dobra wiadomość: wszelkie rozporki, czy to z przodu, z boku czy z tyłu to pionowe linie, które optycznie wysmuklają sylwetkę. Dodadzą więc lekkości masywnej sylwetce, a filigranowym, niewysokim paniom – kilka centymetrów wzrostu gratis – optycznie oczywiście :)