Kilka lat temu ekspert w programie Oprah Winfrey Show powiedział, że absolutne minimum to sześć par butów: czarne wygodne pantofle na obcasie, balerinki lub buty na płaskiej podeszwie, ozdobne buty wieczorowe, najlepiej na wysokim obcasie, tenisówki, kozaki na płaskim bądź wysokim obcasie i kalosze (lub śniegowce). Cóż, tym ekspertem był mężczyzna. Naszym zdaniem minimalna ilość butów, która zapewni Ci swobodę wyboru jest jednak większa.
Może i zabrzmi to żartobliwie, ale im rzadziej nosisz buty, tym na dłużej one starczają. Im mniej par butów masz w szafie, tym częściej je nosisz, a więc często musisz je wymieniać - czyli musisz kupować nowe buty. Poza tym, producenci obuwia sugerują, by nie nosić tej samej pary butów dzień w dzień. W przypadku butów skórzanych, warto pozwolić im "odetchnąć" przez dobę.
Oto nasza lista butów, które powinny znaleźć się w Twojej szafie:
- Czarne pantofle na obcasie - odpowiednik małej czarnej, najlepiej na wysokim obcasie-słupku, ale tak wysokim, być swobodnie mogła i potrafiła w nich chodzić.
- Brązowe lub cieliste pantofle - w sytuacji, gdy czarne buty nie będą pasować do stroju.
- Buty na płaskiej podeszwie, czyli baletki lub balerinki, najlepiej dwie pary, jedna w neutralnym kolorze, druga nieco bardziej zwariowana, kolorowa i ozdobna.
- Buty wieczorowe - zabójcze szpilki, na sytuacje, gdy wiesz, że nie będziesz musiała dużo chodzić, a jedynie świetnie wyglądać. Ozdobne, z biżuteryjnym wykończeniem, bardzo wyraziste.
- Buty wiązane, półbuty lub mokasyny - takie, które pasują do dżinsów i innych spodni, które możesz nosić od rana do wieczora.
Zobacz także: Modne mokasyny
- Tenisówki - dwie pary, jedne z materiału, drugie ze skóry, które możesz nosić jesienią i wczesną wiosną. Jeśli ćwiczysz lub uprawiasz sport, potrzebna jest Ci także para odpowiednich butów.
- Kozaki - buty zimowe, najlepiej dwie pary, jedna na płaskiej podeszwie i jedna na obcasie. Dwunasta para to kalosze lub śniegowce - buty na każdą pogodę.
To naszym zdaniem obowiązkowa dwunastka!
Jednak zawsze można być zwolenniczką tezy, że kobieta potrzebuje tyle par butów, ile sama chce.
Zobacz także: Najmodniejsze trampki