Jeśli w końcu zrezygnujesz z usilnego prostowania włosów i pokochasz swoje niepokorne loki, warto nauczyć się nimi sprawnie zarządzać.
Wiele z nas - fantazyjnie pokręconych głów - latami walczy ze sprężynkami za pomocą kosmetyków, prostownic a nawet babcinych metod, typu wetrzyj we włosy sok z połówki grejpfruta. I owszem, przynosi to efekty pożądane, ale jest pracochłonne, mało praktyczne i absurdalne z punktu widzenia kobiet, które mają włosy jak druty i marzą o romantycznych falach.
Tymczasem, każdy skręt da się ujarzmić i zamienić z rozszalałego kołtuna w burzę uroczych loczków. Jeśli więc twoja osobowość jest lekka, wolna, szalona i niekoniecznie pasuje do pedantycznej perfekcji prostych włosów, pora na wykorzystanie uroków natury.
Największym problemem loków jest chropowatość i suchość, które zwykle utrudniają osiągnięcie połysku charakterystycznego dla prostowłosych pań reklamujących szampony i odżywki. Ale blask i nawilżenie nie są niemożliwe, o ile będziemy faktycznie odżywiać i rozpieszczać swoje loki.
- 1. Zacznij od dobrego grzebienia, który nie będzie szarpał i niszczył włosów. Najlepsze są te z bardzo szerokimi ząbkami, specjalnie zakrzywione, aby usuwać trudności nie wyrywając. Czesanie zacząć należy zawsze od końcówek - resztę kosmyków trzymamy mocno w dłoni - i nie przesadzać z ilością; lokom wystarczy lekkie przeczesanie.
- 2. Kosmetyki do mycia muszą dbać o nawilżenie - myj najlepiej co drugi dzień aby nie osłabiać struktury włosa i delikatnymi szamponami do włosów suchych raczej niż nawet kręconych. Jedno mycie ze spłukiwaniem starczy.
- 3. Odżywkę najlepiej wybrać bez spłukiwania i nałożyć je na wilgotne włosy w niewielkiej ilości.
- 4. Nie spiesz się ze stylizacją. Loki wymagają trochę cierpliwości i dokładnej równomiernej aplikacji kosmetyków zapobiegających sianowaceniu. Najlepsze są te w spray’u i w piance zaś aplikując starajmy się nie przeczesywać dodatkowo włosów palcami, ale raczej ugniatać loki od dołu.
- 5. W ciągu dnia i przed wieczornym wyjściem warto odżywiać strukturę włosów lekko zwilżając je wodą w spryskiwaczu i wgniatając w loki żel umacniający skręt. Poszczególne wyraźne sprężynki można dodatkowo owinąć na placu i chwilkę potrzymać, aby kosmetyk zdążył „złapać”.
Wreszcie, spróbuj rozszyfrować naturę swoich włosów - loczki są bowiem różne - od ciasnych skrętów po luźne delikatne fale. Im bliżej będziesz się trzymać stylem natury, tym większe szanse na zdrowe, praktyczne uczesanie, z którym nie trzeba walczyć przy okazji każdego deszczu czy wiatru. Wielką zaletą kręconych włosów jest ich odporność na pogodę - nawet wilgotne czy potargane zachowują swój urok.
Nasza lokowana galeria 2010:
Fot. źródło: cosmoty.de