Nie ma lepszej pory roku na czerwień we włosach niż jesień. Modne odcienie sięgają szaleństwa…
Rudość ma wiele atutów. Pasuje jasnej karnacji, nadaje włosom wizualnej objętości i dynamiki, pozwala odpocząć od niszczącego blondu, wydobywa rysy twarzy i podkreśla kolor oczu. Jeśli mamy z nią nieciekawe doświadczenia to najpewniej ze względu na zły dobór odcienia - tutaj nie wszystko każdemu pasuje.
Fot. Schwarzkopf Professional
Na sezon jesień-zima 2010/2011 czerwień bardzo wzbogaca się poszerzając standardową paletę rudości. W farby wplątują się bowiem tony śliwki, oberżyny, mahoniu, blond, czerni a nawet lawendy. Efekt nie zawsze jest naturalny, ale zwykle ultra ciekawy i nie do przeoczenia na ulicy. Co więcej, modne są połączenia jaśniejszych czy żywszych pasemek np. miedzi z czerwienią czy blondem, wiśni czy burgunda z ciemnym rudym albo czekoladą, truskawkowego blondu z karmelem lub imbirem.
Fot. L’Oreal Professionnel
Bardzo elegancki jest kasztan, który świetnie podkreśla piękno loków i znakomicie odbija światło. To coś dla pań, które nie chcą szokować wyglądem, ale poszukują ożywienia. Jasna miedź to już znacznie bardziej ryzykowny wybór, którzy nie będzie się komponować z wieloma typami karnacji i w domowych warunkach może rozczarować. Ale w salonie fryzjerskim, po konsultacji ze specjalistą, jasny, złoty rudy może okazać się błogosławieństwem zwłaszcza dla zmęczonych rozjaśnianiem blondynek.
Intensywne czerwony, bądź odcienie zahaczające o róż albo wiśnię, to już wybór wymagający odwagi, zdecydowania i konsekwencji. Trzeba z nim skomponować ciekawe strzyżenie (nie jest to dobry pomysł na długie włosy), wyraźny makijaż, no i styl ubierania. Kobieta z czerwoną głową musi naprawdę błyszczeć w tłumie.
Fot. La Biosthetique
O ile nie jesteś naturalnym rudzielcem, warto łączyć ogniste odcienie z krótkimi bądź średniej długości fryzurkami. Zbyt intensywna grzywa rudych włosów może nie tylko zmienić całą sylwetkę w karykaturę zbuntowanej nastolatki, ale bywa problematyczna przy kolejnych zmianach koloru włosów. Jeśli więc już chcemy ożywić długie włosy, to postawmy raczej na spłukiwaną farbę, bądź rudawe pasemka.
Fot. Braun
Wyraźny rudy najlepiej prezentuje się z ciekawymi liniami geometrycznymi - długa grzywka, skosy, kwadratowe cięcie, warstwowe cieniowanie czy klasyczny bob to świetne opcje. Podkreślamy je preparatami nabłyszczającymi i utrwalającymi, bo siano wybaczą tylko blond włosy, w żadnym wypadku rude.
Fot. Sebastian Professional