Szalone barwy we włosach przestały być ekstrawagancją gwiazd i coraz częściej widać je już na naszych ulicach. Jeśli kusi was ten barwny trend, podpowiadamy jak można dać się pofarbować…
Różowe
fot. Schwarzkopf
Zdecydowany hit! Całe włosy przefarbowane na jasny różowy stwarzający podobne wrażenie kobiecej delikatności i romantyczności jak słynny platynowy blond, tyle że z intrygującym akcentem. Różowe włosy są trochę grunge, trochę infantylne, trochę poetyczne – pasują świetnie jasnej karnacji i niebieskim oczom. Podobny efekt otrzymamy farbując włosy na inne chłodne pastelowe kolory – błękit lub lawendę.
Ciemne z przebłyskami
fot. Schwarzkopf
Coś dla posiadaczek ciemniejszych włosów lubiących odcienie intensywne, pełne pigmentu i makijaże mocne, wyraziste. Podstawowy ciemny kolor włosów (czerń, brąz lub czerwień) rozjaśniamy intensywnymi kolorami fioletu, różu, niebieskiego, burgundu czy ognistej czerwieni. Nie mają to być jednak widoczne pasma ale łagodne przejścia stwarzające raczej wrażenie odbłysków.
Spontaniczne pasemka
fot. La Bioestetique
Najbardziej „bezpieczny” ale wciąż bardzo uroczy i oryginalny pomysł na zabawę w szalony kolor we włosach to wplecenie w naturalny odcień kilku nieregularnych pasm o subtelnym kolorze. Farby nie nakłada się wówczas od nasady, ale mniej więcej od połowy włosów a wśród loków czy potarganych pasm taki mini-balejaż wygląda po prostu jak ciekawa ozdoba wpięta we fryzurę. Do takiej stylizacji nadają się wszystkie zgaszone róże, niebieskie, pomarańcze a nawet zielenie.
Chlapnięcia farby
fot. Great Lengths
Wreszcie, najbardziej awangardowe i drapieżne farbowanie polega na umiejscowieniu intensywnego, rażącego wręcz koloru na wybranych pasmach włosów niby kolor kapał na nas z nieba. Idealne fryzury do takich eksperymentów to krótkie boby i kwadratowe cięcia oraz proste i błyszczące włosy. Jeśli chodzi o ramy kolorystyczne to nie ma ograniczeń – ważne aby pigment był intensywny a efekt zdecydowanie futurystyczny.