Flamboyage to innowacyjna technika koloryzacji, dzięki której włosy wyglądają jak muśnięte słońcem. Efekt osiąga się za pomocą rozjaśnienia lub przyciemnienia fryzury o jeden albo dwa tony.
Nazwa pochodzi od francuskiego słowa „flamboyant", co oznacza po prostu „lśniący blask". Można ją też skojarzyć z „baleyage" - jedną z technik farbowania włosów, która polega na barwieniu poszczególnych pasemek.Technikę flamboyage stworzył słynny włoski fryzjer Angelo Seminara, dyrektor artystyczny Davines i zwycięzca British Hairdresser of the Year w 2012 roku.
Spis treści:
Na czym polega metoda flamboyage?
Do stworzenia efektu naturalnie rozświetlonych włosów wykorzystuje się samoprzylepne foliowe paski, dostosowane do długości włosów, które są jednocześnie podkładką do farby. Zupełnie inaczej niż w technice balejażu, w którym stosuje się technikę szydełkową, która daje ostrzejsze krawędzie kolorów.
Po podzieleniu włosów na odpowiednie sekcje, samoprzylepny pasek przykleja się do poszczególnych pasm włosów na całej długości, po czym podnosząc pasek do góry oddziela się włosy, które się do niego przykleiły. Farbę nakłada się na włosy przyklejone do taśmy i zawija folią lub paskami specjalnie przygotowanego papieru.
Farby nie nakłada się od nasady włosów - delikatne odrosty są bardzo wskazane, efekt jest jeszcze bardziej naturalny. Po około 30-40 minutach zwilża się włosy wodą i zdejmuje się foliowe paski. Gotowe!
Nasza rada: dobrze jest zastosować kilka zbliżonych odcieni jednego koloru, dla nadania atrakcyjniejszej głębi koloru.
Komu pasuje flamboyage?
I tu dobra wiadomość - każdej z nas. Flamboyage u brunetek rozświetli całą fryzurę i doda cerze blasku, a blondynki zyskają wakacyjny, surferski look. Co więcej, nie ma też znaczenia czy możesz pochwalić się bujną fryzurą, czy masz bardzo cienkie włosy - wielowarstwowa koloryzacja sprawia, że włosów staje się optycznie więcej.
A co z bardzo ciemnymi albo rudymi włosami? Umiejętnie wykonany sprawdzi się nawet na „ekstremalnych" kolorach włosów.
fot. ImaxTree/AgencjaFree
Flamboyage w domu
Jest do zrobienia, ale wymaga wprawy. Najlepiej, jeśli o pomoc poprosić koleżankę, siostrę lub mamę (naklejanie samoprzylepnych pasków z tyłu głowy, może przysporzyć nie lada problemów).
Pamiętaj, aby wcześniej przygotować kilka odcieni farb - najlepiej tego samego producenta. Kolory powinny być do siebie bardzo zbliżone i maksymalnie różnić się od siebie o 2-3 tony.
Flamboyage krok po kroku
- Wybierz pasmo, które będziesz rozjaśniać i przyklej je do taśmy.
- Pasma powinny być różnej grubości, pamiętaj, żeby nie przyklejać ich od czubka głowy.
- Każde pasmo pokryj rozjaśniaczem wyłącznie na odcinku, na którym jest przyklejone do taśmy.
- Zwiń pasmo tak, by wszystkie włosy pozostawały w środku.
- Zabezpiecz je specjalnym papierem do robienia flamboyage.
- Po upływie czasu podanego przez producenta usuń folię i taśmy zwilżając włosy wodą.
Największe zalety flamboyage
- Wielotonowa koloryzacja sprawia, że włosów optycznie jest więcej, a to wszystko dzięki zastosowaniu kilku zbliżonych odcieni jednego koloru.
- Podkreśla naturalny kolor włosów dzięki refleksom na całej długości włosów.
- Ta technika farbowania kocha odrosty! Farba nie jest nakładana od samego czubka głowy, dlatego włosy, które odrastają, naturalnie przenikają pomiędzy farbowane pasma, co oznacza mniej wizyt u fryzjera.
- Flamboyage dostosowane jest do każdej pory roku - latem można dzięki niemu wyczarować słoneczne refleksy, a zimą stworzyć ciemniejsze pasma pogłębiające kolor bazowy.
fot. ImaxTree/AgencjaFree
Ile to kosztuje?
Metoda nie jest prosta, dlatego by rezultat był naprawdę spektakularny, warto swoje włosy oddać w ręce dobrego specjalisty. Tu liczy się doświadczenie i kreatywność fryzjera. Cena zabiegu zależy od tego, jak skomplikowane będzie nakładanie farb, bo refleksów i kolorów może być mniej lub więcej, no i oczywiście od salonu, w którym go wykonujesz.
Ceny zaczynają się od 150 złotych, ale mogą dojść nawet do kilkuset, zwłaszcza jeśli konieczne jest nałożenie koloru bazowego, a wtedy flamboyage robi się dopiero na nim.
Domowa wersja wcale nie jest tańsza: ceny za utleniacz i farby zaczynają się już od 10 złotych za sztukę, jednak trzeba kupić kilka odcieni, co już podnosi koszty. Do tego dochodzą jeszcze akcesoria - samoprzylepna taśma czy papier do pasemek często sprzedawane jest w ilościach hurtowych.
Czytaj także:
11 najmodniejszych fryzur na co dzień
Nie znosisz odrostów? Wypróbuj ten rodzaj koloryzacji!