Precyzja przede wszystkim
Wykonanie wygodnej pary szpilek wymaga wiedzy inżynierskiej i delikatności chirurga. Oprócz umiejętności potrzebny jest jeszcze artystyczny zmysł i wyczucie elegancji. Z całą pewnością posiada go Manolo Blahnik, najsłynniejszy na świecie projektant obuwia. Kreator, podobnie jak jego poprzednicy, przyznaje, że kobieca stopa wymaga szczególnej oprawy, ponieważ jest cudem boskiego stworzenia. Podobno najłatwiej rozpoznać charakter kobiety po butach, niemniej jednak ta na płaskiej podeszwie pozbawiona jest tajemnicy. Gwiazdy Hollywood porównują jego buty do przejażdżki najdroższym samochodem.
Liderzy na rynku.
Blahnik, syn Czecha i Hiszpanki, studiował scenografię teatralną w Paryżu. Na salony wprowadzony został przez Palome Picasso. Projektowaniem butów zajął się dopiero za radą Diany Vreeland, legendarnej szefowej amerykańskiego "Vogue'a".
Na drugim miejscu wśród projektantów szpilek jest Brytyjczyk Jimmy Choo. Jeszcze do niedawna znany był tylko koneserom. Obecnie posiada 250 sklepów na całym świecie. W jego butach najlepiej wybrać się... na ceremonię rozdania Oscarów.
Ze szpilą w sercu
O tym, że obcasy to najsilniejsza kobieca broń wiedziała też księżna Diana. Tego wieczoru, kiedy książę Karol w wywiadzie telewizyjnym przyznał się do cudzołóstwa, wystąpiła przed kamerami w czarnych wysokich szpilkach. Z całą pewnością można przyznać, że zwyciężyła, bo to jej a nie Karolowi, współczuł cały świat.
Modna choroba
Coraz więcej kobiet przyznaje się do fobii na temat butów. Kupują jeszcze więcej i nigdy nie jest ich za dużo. Są szarą eminencją całego stroju. Można założyć piękną sukienkę ale dopiero one nadadzą kreacji wyszukanego stylu. Wpływają na nasz wygląd jak żaden inny dodatek. Warto o tym pamiętać. A co najważniejsze, nie muszą zawsze być wcale czarne.
I tak je kochamy
Mężczyźni uwielbiają szpilki za to, że są seksowne. Kobiety mają zdecydowanie więcej powodów. Przede wszystkim ich rozmiar nie zależy od tuszy, a fason od wieku, jak to ma miejsce w przypadku ubrań. Poza tym można ich mieć nieskończoną ilość. Można by powiedzieć, że butów nigdy nie jest za dużo. A jeśli już nie mieścisz na półce kolejnej pary, pozostaje tylko jedno rozwiązanie... kupić nową szafę. Nieważne dokąd zmierzasz, ważne, żebyś miała wygodne buty.
fot. Gianmarco Lorenzi
Karolina Wojciechowska