Kozaczki – mega kobiecość w środku zimy

Kozaczki są niewątpliwie najbardziej kobiecymi z zimowego obuwia. I pomyśleć, że na początku ich istnienia były wyłącznie męskim obuwiem! Dopiero w XIX wieku zaczęły nosić je także kobiety i od tego momentu buty te stały się wielkim atrybutem kobiecości. Wspaniale prezentują się na nogach kobiety, komponując zarówno ze spodniami jak i spódnicą.
/ 20.02.2009 09:19
Kozaczki są niewątpliwie najbardziej kobiecymi z zimowego obuwia. I pomyśleć, że na początku ich istnienia były wyłącznie męskim obuwiem! Dopiero w XIX wieku zaczęły nosić je także kobiety i od tego momentu buty te stały się wielkim atrybutem kobiecości. Wspaniale prezentują się na nogach kobiety, komponując zarówno ze spodniami jak i spódnicą.

Pierwsze kobiece kozaczki sięgały tylko do połowy łydki, miały okrągły “nosek”, a obcas w nich był minimalny. Zapinało się je po boku na guziczki vel sprzączki. W 1934 roku londyńska projektantka mody Mary Quant rozpoczęła lansowanie mody na kozaczki i od tego momentu stały się pożądanym elementem ubioru każdej modnej kobiety. Jej genialny duet to połączenie kozaczków ze spódniczką mini (to ona ją wymyśliła i wylansowała), a żywym obrazem jej stylu była modelka Twiggy. Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte zapisały się w historii mody właśnie pod znakiem kozaczków i mini. Im bardziej spódniczki się kurczyły tym bardziej kozaczki wydłużały – pojawiły się ich nowe długości sięgające ponad kolano, a nawet takie zakrywające całe nogi. W latach osiemdziesiątych kozaczkowe szaleństwo bardzo się uspokoiło i buty te wróciły do klasycznej formy.
Dzisiaj moda na kozaczki jest wciąż aktualna – istnieje tak wiele ich modeli, form, materiałów z których są robione, że każda kobieta znajdzie wśród nich najodpowiedniejsze dla siebie.

Kozaczki – mega kobiecość w środku zimy

Typy kozaczków i ich przeznaczenie:
  • Kozaczki do kolan. Ściśle przylegające do nogi, o różnej wysokości i formie obcasów, najczęściej ze skóry, skóropodobne lub materiałowe. Nosimy je do spódnic lub sukienek nie dłuższych niż do kolana. Panie o niskim wzroście powinny wybrać kozaczki na średnim, solidnym obcasie – niewskazane jest przy niskim wzroście wybieranie 10-centymetrowych, cienkich obcasów. Osiągnie się wtedy efekt przeciwny do zamierzonego – widoczna dysproporcja długości nóg i obcasów może nadać nawet dość karykaturalny wygląd.
  • Kozaczki za kostkę lub do połowy łydki. Nie przylegają ściśle do nogi, mogą być ze skóry, skóropodobne, materiałowe. Zakładamy je do długich spódnic lub sukienek, a także do spodni. Pasują do szczupłych łydek. Panie o niskim wzroście lub o mocnej budowie nóg ryzykują jeszcze bardziej wyraziste “przytłoczenie” sylwetki.
  • Kozaczki ponad kolana lub zakrywające uda. Ten typ kozaczków nosimy z bardzo krótką spódniczką lub szortami. Nadają agresywny, dyskotekowy look. Mogą sobie na nie pozwolić jedynie kobiety o nienagannych, długich nogach i tylko na specjalne okazje. Nie są do noszenia na co dzień.
  • Kowbojki. Tego typu kozaki mają wydłużony czubek, a obcasy skrzywione lekko do środka. Z reguły ozdobione są haftami, paskami, sprzączkami itp. Wykonane zazwyczaj z naturalnej, dobrej jakości skóry lub skóropodobne. Budowa kowbojek sprawia, że chód nabiera pewnej “agresywności” - nie zakładajmy więc ich do spódnic, a jedynie do spodni.
Wybierając kozaczki kierujmy się więc zarówno ich typem, naszymi atrybutami fizycznymi, a także naszą osobowością i humorem. Wybór jest tak wielki, że w zależności od okazji i fantazji możemy przebierać w fasonach, kolorach, materiałach. Pamiętajmy też, że zimą kozaki to ważny element garderoby wybijający się na pierwszy plan. Warto więc postarać się o to, aby były jak najlepiej dopasowane do naszej urody, kształtu nóg i charakteru.

Anna Łyczko Borghi

Redakcja poleca

REKLAMA