WHO uspokaja: dodatnie testy na koronawirusa u ozdrowieńców to nie ponowna infekcja

Ozdrowieńcy z pozytywnym wynikiem fot. Adobe Stock
Dodatnie testy na koronawiursa u ozdrowieńców nie oznaczają powtórnego zakażenia - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia. Za pozytywnymi wynikami stoją martwe komórki płucne zawierające nieaktywne drobnoustroje. To one wprowadzają w błąd diagnostów.
/ 09.05.2020 15:16
Ozdrowieńcy z pozytywnym wynikiem fot. Adobe Stock

Niepokój wzbudziły wcześniejsze doniesienia, zwłaszcza koreańskich lekarzy, o dziesiątkach osób, które rzekomo wyzdrowiały (uzyskały ujemny wynik testu), a po pewnym czasie wykonane u nich testy na koronawirusa dały ponownie wynik pozytywny. Okazuje się jednak, że te wyniki należy uznać za fałszywie dodatnie.

Jesteśmy świadomi, że niektórzy pacjenci po klinicznym wyzdrowieniu, mają pozytywny wynik testu. Z tego, co obecnie wiemy, a opiera się to na najnowszych danych, wydaje się, że pacjenci ci wydalają resztki martwych komórek z płuc w trakcie zdrowienia
- powiedział rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia agencji AFP.

Według lekarzy, gdy płuca się goją po przebytym zakażeniu, uwalniają się martwe komórki zawierające nieaktywnego wirusa. Te fragmenty patogenu, które mogą zmylić diagnostów, nie są na szczęście zdolne do zmylenia układu odpornościowego i wywołania ponownie zakażenia. 

Nadal wiele pytań o odporność na koronawiursa

Wciąż nie jest jednak jasne, czy i jak długo jesteśmy odporni na koronawiursa, jeśli już przebyliśmy infekcję.

Badania wskazują, że osoby, których organizm miał kontakt z koronawirusem, posiadają we krwi przeciwciała po ok. tygodniu od wystąpienia pierwszych objawów lub zakażenia (jeśli nie ma objawów). Naukowcy jednak nie są nadal pewni, czy wytwarzamy wystarczającą odporność, aby nie zarazić się powtórnie. Nie wiemy też na razie, jak długo może trwać odporność organizmu na koronawirusa po przebytym zakażeniu.

Wiadomo, że zakażenie wywoływane przez niektóre wirusy, np. ospy czy odry, daje nam trwałą odporność, na całe życie. Niestety w przypadku koronawirusów takich jak SARS, szacuje się, że odporność u pacjentów waha się między kilka miesięcy a kilka lat.

Przypuszcza się, że, podobnie jak w przypadku grypy, po przechorowaniu COVID-19 na pewien czas zyskujemy odporność, jednak jeśli wirus zmutuje na tyle, aby nasz układ odpornościowy nie rozpoznał w nim znajomego patogenu, wówczas może dojść do ponownego objawowego zachorowania. 

Więcej na temat koronawirusa:
Jak poznać, czy jesteśmy zakażeni SARS-CoV-2?
Gdzie szukać pomocy medycznej w czasie epidemii?
Wszystko o koronawiursie
Szczepionka przeciw grypie może pomóc w walce z koronawirusem

Redakcja poleca

REKLAMA