W Izraelu IKEA wypuściła katalog bez zdjęć kobiet skierowany do ortodoksyjnych Żydów. Fala krytyki spłynęła na szwedzki koncern, lecz IKEA od razu zareagowała i... umywa ręce: „Chcemy jasno zaznaczyć, że nie jest to coś, za czym stoi marka Ikea”.
— Religion and State (@religion_state) 17 lutego 2017
Zwyczajowy katalog skierowany do Żydów odbiega od europejskich formatów, gdzie nie ma mowy o jednopłciowości. Tak wygląda lutowa broszura:
screen IKEA
Żeby i wilk był syty, i owca cała. Tak się nie da
IKEA tłumaczy, że katalog wyprodukowano na zlecenie izraelskiego oddziału firmy, a nie szwedzkiej centrali, co trudno nazwać przeprosinami, a najzwyczajniej w świecie jest komunikatem z przyznaniem się do błędu.
- To nie jest coś, co przeszło przez nasze ręce. Chcemy jasno zaznaczyć, szanujemy lokalne potrzeby i tradycje, ale też w grę wchodzi unikanie dyskryminacji. Nasz oddział w Izraelu próbował dotrzeć do określonej grupy konsumentów i popełnił błąd - twierdzi Josefin Thorell, rzeczniczka firmy.
IKEA dla wszystkich, nawet dla świata bez kobiet?
Firma chciała dotrzeć do każdego, zaopatrując w swoje produkty także ortodoksyjnych Żydów. Stanowią oni 11 proc. populacji Izraela. W wersji katalogu dla nich na półkach z książkami stoi tylko Talmud, na meblach są szabasowe świece, w szafach wiszą jedynie czarne garnitury i białe koszule. Dzieci? Tak, ale tylko chłopcy. Wszyscy z długimi lokami i w jarmułkach. Nie ma jednak matek, sióstr, żon ani córek.
- Katalog został stworzony, by zaspokoić klientów i jest specjalnie skierowany do społeczności Haredi - twierdzi przedstawiciel izraelskiego oddziału IKEA, Shuky Koblenz. - Zdajemy sobie sprawę, że dla większości to przejaw nie tego, co reprezentuje IKEA globalnie, jest nam przykro z tego powodu. W przyszłości będziemy starali łączyć standardy i oczekiwania konkretnej społeczności - dodał na koniec.
Szwedzka IKEA od lat stoi na straży rodzinnych wartości, respektowania tradycji i właściwych zachowań, w tym aspektu równości, a nie dyskryminacji. Jednak dla każdej nacji nie zawsze oznacza to samo. Jakob Holmström z biura prasowego IKEA wierzy, że istnieje sposób na zunifikowanie działań i stworzenie idealnej wizji promocji IKEA na świecie.
Post udostępniony przez Julia Vidrits (@lafeejulia)
- Izraelska IKEA dała ciała - mówi. Chcemy powiedzieć jasno: szwedzka grupa nie wsparła swoimi działaniami izraelskiej publikacji. To nie nasz przekaz. Będziemy dążyć do usprawnień i powstawania katalogów, które nie będą kontrowersyjne dla nikogo i będą szanować lokalne tradycje.
Post udostępniony przez IKEA FAMILY MAGAZINE (@ikeafamilymag)
To jednak nie pierwszy raz, kiedy IKEA wypuściła na rynek taki katalog - w 2012 roku w Arabii Saudyjskiej pojawiła się podobna publikacja marketingowa. Z katalogu zniknęły kobiety. Pytamy o sens tych działań: bo czy można kobiety wymazać z rzeczywistości?
Screen IKEA katalog 2012, Arabia Saudyjska
Wówczas IKEA przepraszała kobiety za "niestosowne działania" i "niedopatrzenie". W końcu to w większości kobiety zasilają konto szwedzkiego giganta i to one pracują w jego szeregach.