Jeśli odwiedzacie regularnie Zakopane, a przynajmniej w zeszłym roku odwiedziliście to magiczne miejsce, to z pewnością kojarzycie jedną z głównych, przyciągających turystów atrakcję: śnieżny labirynt! Wyjątkowe miejsce teraz zyskuje rzeszę fanów, a piękne zdjęcia zapierają dech. Ci, którzy już tam byli, lepiej niech doczytają do końca, bo... obok labiryntu wyrósł śnieżny zamek!
Kiedy prawda boli: Wstrząsające wideo o smogu w Polsce
W Polsce jest największy na świecie śnieżny labirynt i... zamek!
To nasza duma! Śnieżny labirynt składa się z 60 tys. elementów i zajmuje powierzchnię 2 500 metrów kwadratowych. Dotychczas największą tego rodzaju budowlą mogli pochwalić się Kanadyjczycy - ich labirynt śnieżny ma powierzchnię 1 700 metrów kwadratowych. Pomysłodawcy polskiej wersji mają chrapkę na wpisanie do księgi rekordów Guinnessa.
- Pomysł narodził się w dwóch głowach: mojej i mojego kolegi Jarka Sitarza. (...) Wpadliśmy na pomysł, że spróbujemy pobić rekord Guinnessa budując największy śnieżny labirynt - mówi Artur Haber, pomysłodawca śnieżnego projektu i dodaje w rozmowie z dziennikarzem, że nie było tak łatwo.
- W grudniu wszystko stanęło pod znakiem zapytania, bo przyszło duże ocieplenie, na szczęście tuż po świętach przyszedł mróz. Doliczyliśmy się 60 tys. śnieżnych kostek, z których powstał labirynt". Niektórzy pytają nas, czy nie jesteśmy szaleni podejmując się tak dużego przedsięwzięcia, skoro wiadomo, że ta budowla nie przetrwa dłużej niż 40 dni. - dodaje.
Na krze lodu powstało arcydzieło, które żyło tylko chwilę
Labirynt śnieżny ma już ponad 5 200 fanów na Facebooku i dorobił się kilkuset zdjęć na Instagramie. Wiemy także, że pod wielką Krokwią wyrósł bajkowy zamek!
Śnieżny zamek rodem z "Krainy Lodu"?
Lodowe komnaty, śnieżne zakamarki... Podhale zdobi - jeszcze nie do końca ukończony - piękna śnieżna budowla, na której widok dzieciom opadają buzie, a i dorośli nie kryją zachwytów. Bajkowy lodowy zamek jest świetną atrakcją i można go zwiedzać w bezpieczny sposób. To element "Snowlandii", w której można sprawdzić swoje umiejętności w jeździe na sankach po zawiłym torze.
Kapryśna aura może nie sprzyjać przechadzkom po zamku, ale póki co trzymający mróz - w dzień i w nocy - utrzymuje konstrukcję w pionie. Gdy przyjdzie ocieplenie, przyjdzie się pożegnać z urokliwym miejscem, a zatem... warto się spieszyć! Zobaczcie radość odwiedzających podhalańską atrakcję:
Piękno Karkonoszy zamknięte w 4-minutowym filmie