16 kwietnia, zgodnie z postanowieniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, obowiązkowe jest zasłanianie twarzy w miejscach publicznych. Noszenie maseczek ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa i zapewnić obywatelom bezpieczeństwo w trakcie codziennego przemieszczania się. Niewiele osób pomyślało jednak o tym, że nakaz zakrywania ust i nosa wiąże się automatycznie z jeszcze jednym obostrzeniem.
Czy można jeść i pić w miejscach publicznych w czasie pandemii?
GIS w sprawie spożywania posiłków podczas spacerów lub przemieszczania się poza domem ma jasne stanowisko: Nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy. Nie zawiera on odstępstw dotyczących spożywania posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek.
Aktualnie przepisy nie zabraniają prowadzenia działalności gastronomicznej na wynos, ale mając na uwadze, że koronawirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, jedzenie posiłków kupionych na wynos powinno następować w domu.
Jeśli więc decydujemy się kupić sobie posiłek na wynos, musimy wrócić do domu lub przejść w miejsce, gdzie nakaz zakrywania twarzy nie obowiązuje. Może to być np. prywatny samochód lub las.
A co z piciem wody? Czy kiedy poczujemy się gorzej, nie możemy wziąć łyka mineralnego napoju? Niestety, informacje na stronie GIS mówią, że za napicie się czegokolwiek w przestrzeni publicznej i jednoczesne odsłonięcie na ten czas twarzy, grozi nam mandat w wysokości nawet kilkuset złotych.
Czy obowiązkowe jest używanie maseczek do osłony twarzy?
Zgodnie ze słowami ministra Szumowskiego, twarz możemy osłaniać na różne sposoby. Najważniejsze, żeby szczelnie zakrywać nos i usta, bo koronawirus przenosi się drogą kropelkową podczas kaszlu, kichania i mówienia. Do tego celu możemy wykorzystać specjalne maseczki ochronne lub szalik albo chustkę.
Zobacz więcej wiadomości o koronawirusie:Kiedy zostaną otwarte restauracje?Kiedy możliwe otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych? Rzecznik rządu zabrał głosJak będzie wyglądać opieka nad dziećmi w przedszkolach i żłobkach po ponownym otwarciu?