Bycie dziewczynką nigdy nie należało do najłatwiejszych. W Chinach za posiadanie córki można było zostać wygnanym z wioski, w Indiach nawet dziś oznacza dla rodziny przekleństwo i obniżenie statusu społecznego, a w Nowej Gwinei, Jordanii czy na niektórych wyspach Pacyfiku wszystkie dziewczynki poddawane były przymusowemu obrzezaniu. Wycinanie łechtaczki, a niekiedy także warg sromowych oraz zaszywanie niemal całego dojścia do pochwy miało pozwalać kontrolować ich seksualność. I sprawić, że będą dla rodziny mniejszym złem.
Jak się żyje dzisiejszym dziewczynom?
I chociaż mamy rok 2016, wciąż w wielu miejscach na świecie dziewczynki są skazywane na przedwczesne macierzyństwo, przymusowe wydawanie za mąż, codzienną przemoc fizyczną, czy odmowę dostępu do edukacji i pomocy medycznej. Czy wiecie, że niemal co siedem sekund za mąż wydawana jest kolejna nastolatka, która nie ukończyła jeszcze 15 roku życia? Tak wciąż dzieje się w Nigerze, Czadzie, Republice Środkowoafrykańskiej, na Mali czy w Somalii. Zgodnie z najnowszym raportem „Save the Children” są to obecnie najgorsze kraje na świecie jeśli chodzi o dorastanie dziewcząt. Raport nie bez powodu opublikowany jest właśnie dzisiaj. 11 października przypada bowiem coroczny Międzynarodowy Dzień Dziewcząt (International Day of the Girl Child), ustanowiony w 2011 roku z inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z danych opublikowanych w raporcie wynika, że niemal 15 milionów dziewczynek co roku wydawanych jest przymusowo za mąż, przed 18. urodzinami. Co gorsza, ponad 2,5 miliona z nich zostaje matkami, zanim skończą 16 lat. Nawet w krajach rozwiniętych, około 19 proc. dziewcząt zachodzi w ciążę nie ukończywszy 18 lat, a 3 proc. przed 15tymi urodzinami. Komplikacje związane z nastoletnią ciążą są obecnie drugą przyczyną śmierci dziewcząt między 15 a 19 rokiem życia!
Hanna Samson: "Polki mają moc"! Sprawdź dlaczego.
Jako najlepsze i najbardziej opiekuńcze dla dziewcząt kraje, autorzy raportu wymieniają przede wszystkim kraje skandynawskie - Szwecję, Finlandię, Norwegię, ale także Holandię oraz Belgię. Co ciekawe, Stany Zjednoczone, plasują się dopiero na 32. miejscu. Gdzieś pomiędzy Algierią a Kazachstanem… Przyczynia się do tego wysoki odsetek nastoletnich matek oraz niestety dość niski poziom edukacji w amerykańskich szkołach. O edukacji dziewcząt i o tym, jak wiele może ona zmienić w ich życiu jest ostatnio głośno także za sprawą pierwszej damy USA, Michelle Obamy. Wraz z aktorkami – Meryl Streep oraz Freidą Pinto, Michelle wzięła bowiem udział w filmie dokumentalnym „Girl Rising”, wyprodukowanym przez CNN Films. Bohaterkami materiału były m.in. dziewczęta z Marrakeszu oraz Liberii, które mimo codziennych przeszkód, nawet w samym dotarciu do szkoły, nie poddały się i robiły wszystko, żeby kontynuować naukę. Wyreżyserowany przez Tony’ego Gerbera dokument ma zwrócić uwagę amerykańskiego społeczeństwa na problem w dostępie do edukacji. Warto bowiem podkreślić, że zgodnie z danymi m.in. Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), pomimo XXI wieku, nadal blisko 62 miliony dziewcząt na świecie nie może chodzić do szkoły.
Tylko dlatego, że urodziły się w niewłaściwym kraju i czasie.
Najpiękniejsze dziewczyny świata - wcale nie modelki. Niezwykłe zdjęcia rumuńskiej fotografki.
