O tym, co o śmierci Magdaleny Żuk donoszą polskie media, pisałyśmy już wielokrotnie – warto jednak prześledzić, co o całej sprawie piszą media egipskie. A piszą sporo i to wcale nie tak, jak być może byśmy tego chcieli.
Gwałtu nie było, to samobójstwo
Egipskie media starają się forsować hipotezę o samobójstwie Magdaleny Żuk i zaznaczają, że spekulacje, które pojawiają się wokół jej śmierci, szkodzą wizerunkowi ich kraju. Zwracają uwagę, że cała sprawa negatywnie wpływa też na turystykę, a podróżujący do Egiptu mogą być przez to uprzedzeni do niego jako do kraju niebezpiecznego, do którego lepiej nie wyjeżdżać.
Na stronie masralarabia.com zacytowano wypowiedź szefa egipskiej Partii Reform i Rozwoju Anwara Essmat Sadata, który powiedział, że w polskich mediach i na portalach społecznościowych dziennikarze i internauci rozpisują się na temat rozmaitych hipotez dotyczących śmierci Magdaleny Żuk, które to szkodzą wizerunkowi Egiptu.
Portal Al-Masry Al-Youm informuje zaś, że 27-letnia Polka popełniła samobójstwo i podaje, że wcześniej była w stanie upojenia alkoholowego i miała objawy depresji. O rzekomym samobójstwie Magdaleny informowała też telewizja Al-Arabija, której dziennikarze na swojej stronie internetowej zamieścili artykuł zawierający przypuszczenie, iż w tworzeniu teorii konspiracyjnych na temat śmierci kobiety dużą rolę odgrywają osoby zrzeszone wokół nazistowsko-rasistowskiej witryny Stormfront. Polskiej stronie wątek ten nie jest znany, egipskie media podają jednak, że „strona internetowa neonazistów oraz ich nienawiść do tych, którzy nie są biali, zmieniła tego newsa w wiadomość o gwałcie”, sugerując, że z oczywistego samobójstwa Polacy zrobili skandal z wykorzystywaniem seksualnym i morderstwem w tle.
Z publikacji zamieszczonych w egipskich mediach wynika, że sprawa śmierci Polki z oczywistych względów nie jest Egipcjanom na rękę i chcieliby jak najszybciej zamieść sprawę pod dywan. Nie biorą też pod uwagę hipotez związanych z winą swoich obywateli, w tym rezydenta hotelu, w którym przebywała Magda. Mamy nadzieję, że ciało kobiety zostanie wkrótce przewiezione do Polski, gdzie będzie możliwe przeprowadzenie powtórnej, rzetelnej sekcji zwłok. Pytanie, czy tak długie oczekiwanie nie wpłynie negatywnie na przebieg śledztwa – wiemy przecież, że w wyjaśnieniu niektórych aspektów, które mogą być w tej sprawie kluczowe, m.in. w zakresie badań toksykologicznych, niezwykle ważny jest czas. Badania takie zostały już wprawdzie przeprowadzone w Egipcie (czekamy na wyniki), jednak czy – biorąc pod uwagę nastawienie strony egipskiej – możemy być przekonani o ich rzetelności?
Magdalena Żuk "prosiła się o nieszczęście"?