Od tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk w jednym z egipskich kurortów minęło już grubo ponad pół roku. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że sprawa stanęła w miejscu i od wielu miesięcy wciąż tkwi w martwym punkcie. Wiemy, że – podobnie jak my – wciąż wierzycie w jej rozwikłanie i oczekujecie jej kontynuacji w postaci wyjaśnień prokuratury i ewentualnego wskazania winnych. Niejednokrotnie prosiłyście nas w komentarzach o to, abyśmy poinformowały was o tym, na jakim etapie stanęło śledztwo i czy wiadomo wreszcie, czy Magda została zamordowana.
Skontaktowałyśmy się więc z siostrą Magdaleny, Anną Cieślińską, która zgodziła się odpowiedzieć nam na kilka pytań. Niestety, z relacji pani Anny wynika, że śledztwo wciąż nie posuwa się do przodu z winy strony egipskiej, która do tej pory nie przekazała śledczym potrzebnych zeznań, materiałów ani filmów. Siostra Magdy wciąż jednak wierzy w to, że sprawa zostanie rozwikłana, choć – jak sama przyznaje – z dnia na dzień ma coraz mniej nadziei. Tym bardziej, że rodzina zmarłej Polki nie otrzymuje żadnego wsparcia od strony polityków, z których część początkowo wydawała się mocno zainteresowana śledztwem.
Wsparcia ze strony rządu nie było, nie ma i nie będzie, kontaktowałam się z kim się dało i nic. Jedynie kancelaria Donalda Tuska odpowiedziała listownie na moja prośbę. Niestety odpowiedź jest negatywna. Natomiast nasza rodzina wciąż nas wspiera, znajomi oraz sąsiedzi są życzliwi, otrzymujemy wiele wiadomości z kondolencjami
– mówi pani Anna.
Pani Anna przyznaje, że tegoroczne święta będą dla jej rodziny wyjątkowo bolesne. Pierwsze Boże Narodzenie bez Magdy jawi się jako wydarzenie bez mała smutne i puste. Tym razem rodzina będzie niekompletna, a pamięć o zmarłej siostrze i córce na pewno będzie towarzyszyć wszystkim domownikom.
Tegoroczne święta będą najgorszymi w naszym życiu, bo po raz pierwszy nie zasiądziemy wszyscy razem przy jednym stole w Wigilię. Jednakże spędzimy święta tak jak każdego roku, zasiądziemy z rodzicami i siostrami przy stole, połamiemy się opłatkiem, porządnie najemy i będziemy wspominać Magdę. To będzie bardzo trudny moment i okrutnie przykry. Rodzice są załamani i bardzo ich to boli, ponieważ święta to dla naszej rodziny zawsze magiczny czas. Co roku zasiadamy do kolacji (rodzice i my, siostry) i do białego rana opowiadamy co u nas, śmiejemy się, żartujemy. Najbardziej będzie nam brakować Magdy przy stole, jej opowieści co u niej i jakie ma plany, jej tulenia się do nas, sióstr, i wygłupów z moim synkiem. To będą strasznie smutne i puste święta i najgorszy jest fakt, że już nigdy nie zasiądziemy do kolacji w tym samym gronie. Natomiast puste miejsce przy stole zawsze będzie nam przypominać, jak strasznie zginęła nasza kochana Magda, a ból będzie wiercił nam w sercu wielka ranę. To wszystko, co jestem w stanie powiedzieć. Dla mnie święta bez Magdy to krytyczny moment i niewyobrażalny smutek i ból
– komentuje pani Anna.
Pani Annie oraz całej rodzinie Magdy życzymy dużo sił i wytrwałości. Mocno wierzymy w to, że prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw i jeśli okaże się, że ktoś przyczynił się do śmierci Polki, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, a rodzina kobiety wreszcie zazna sprawiedliwości i spokoju.
„Ona pojechała wypocząć, a nie żeby ją w trumnie przywozić”. Rodzice zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk w poruszającym wywiadzie
Siostra Magdy Żuk: „Internauci domagali się ode mnie zdjęcia Magdy w trumnie”