Już dawno żadna podobna sprawa nie była tak długo i drobiazgowo analizowana przez Polaków jak śmierć Magdaleny Żuk – 27-letniej Polki, która pod koniec kwietnia tego roku zmarła w Egipcie w jak dotychczas niewyjaśnionych okolicznościach. Niestety, nie wszyscy w tej sytuacji współczują jednak najbliższym kobiety – okazuje się, że na niektórych członków jej rodziny spadła fala hejtu. Dlaczego?
Siostra Magdy Żuk zabiera głos
Najwyraźniej z największym niezrozumieniem i niechęcią spotyka się chłopak nieżyjącej już Magdaleny – Marcus, a także jej siostra. Anna Żuk w rozmowie z info.pl powiedziała, że jej rodzina i ona sama została wmieszana w medialną burzę, przez co otrzymuje obraźliwe wiadomości oraz komentarze. Niektóre z nich dotyczą tego, jakby Anna miała manipulować rodzicami i „sprzedać siostrę z zazdrości”.
Piszą, że jestem brzydszą siostrą, że ją sprzedałam z zazdrości. Inni mówią, że tuszuję wszystko, czekam tylko na odszkodowanie, a rodzicami manipuluję. Rodzice są na szczęście od tego odcięci. Nie daliby sobie z tym rady (...)
– powiedziała Anna Żuk.
Kobieta wyznała także, że najgorsza plotka dotycząca Magdaleny, która boli jej rodziców, jest związana z tym, że 27-latka rzekomo była prostytutką.
Na pewno nie pogodziliby się z informacją, że Magda pojechała tam się prostytuować. To jest najgorsze, bo ona po śmierci nawet nie może się bronić. Każdy, kto znał Magdę choć trochę, wiedział, że nie może mieć z tym nic wspólnego, podobnie jak z narkotykami
– mówi Anna Żuk.
To naprawdę przedziwne, że przy tak ogromnej tragedii, która spadła na rodzinę Żuków, muszą oni dodatkowo borykać się z hejtem i złośliwymi komentarzami. Niestety, niektórzy nie potrzebują żadnych dowodów ani wyroków, by wydawać swoje osądy.