Gwałt usprawiedliwiony?! - Hanna Samson o ważnych badaniach

pobita kobieta fot. Fotolia
Kilka dni temu głośno było o dwunastoletniej Martynie, która została zgwałcona i popełniła samobójstwo. Gdyby nie samobójstwo, pewnie byśmy o niej nie słyszeli – tak jak nie słyszymy o tysiącach gwałtów, do których ciągle dochodzi w naszym kraju.
Hanna Samson / 07.12.2016 20:23
pobita kobieta fot. Fotolia

Skoro wiele kobiet pada ofiarą gwałtu i jakoś z tym żyją, dlaczego ona się zabiła? 
Może dlatego, że była dzieckiem i nie umiała poradzić sobie z tym, z czym dorosłe kobiety próbują się uporać latamiZ badań wynika, że 80% ofiar gwałtu cierpi na zespół stresu pourazowego!
A może też dlatego, że o gwałcie dowiedzieli się jej rówieśnicy i zaczęli ją wyszydzać i wyśmiewać.

12-latka popełniła samobójstwo. Dlaczego? Bo zgłoszenie gwałtu w małej miejscowości to prawie wyrok...

Można by oskarżać jej koleżanki i kolegów, ale przecież ich postawa wyrasta wprost z naszej kultury, nie bez powodu nazywanej kulturą gwałtu. To ta kultura sprawia, że tylko jedna na dziesięć zgwałconych kobiet decyduje się na zgłoszenie gwałtu, a wiele z tych, które to zrobią, szybko tego żałuje, bo spotyka je pasmo upokorzeń. A na koniec gwałciciel dostaje zwykle karę w zawieszeniu.

„Newsweek” przedstawił niedawno badania dotyczące stosunku Europejczyków do gwałtu. Gwałt nie był w nich co prawda nazywany gwałtem, tylko „seksem bez zgody drugiej osoby”, ale to właśnie jest gwałt, prawda? Nie dla wszystkich. 
30 proc. Polaków uważa, że stosunek bez zgody drugiej osoby może być usprawiedliwiony przez okoliczności, takie jak alkohol lub narkotyki, zgoda na pójście z kimś do domu, prowokacyjny strój czy brak wyraźnej odmowy lub fizycznego sprzeciwu. 

Polki niemal równie często jak Polacy uznawały, że są to okoliczności usprawiedliwiające gwałt! My też jesteśmy córkami naszej kultury. 

W dodatku co czwarta osoba „zdecydowanie zgodziła się” lub „raczej zgodziła się” ze stwierdzeniem, że kobiety często zmyślają lub wyolbrzymiają zarzuty dotyczące napaści lub gwałtu.
28 proc. uważa, że przemoc wobec kobiet jest często prowokowana przez ofiarę, a prawie jedna piąta uznaje, że przemoc domowa jest prywatną sprawą i powinna być rozwiązywana w rodzinie. Ale wróćmy do gwałtu.


Gwałt i molestowanie mogą przytrafić się każdemu! Tak, tobie też...

 

Pamiętacie słynny list Emily Doe, który jakiś czas temu wstrząsnął internetem? W styczniu 2015 roku dwudziestoletnia Emily została zgwałcona przez Brocka Allena Turnera, studenta Uniwersytetu Stanford i gwiazdę drużyny pływackiej. W czerwcu 2016 roku gwałciciel został skazany na sześć miesięcy więzienia. Sędzia uznał, że wyższa kara wywrze negatywny wpływ na jego życie! W trakcie trwania procesu ojciec Brocka napisał w liście otwartym, że „20 minut akcji nie może przesądzać o 20 latach życia”. A co z życiem Emily?

Patrzyłam na swoje ciało i postanowiłam, że już go nie chcę. Bałam się go, nie wiedziałam, co się w nim znalazło, czym zostało skażone, kto je dotykał. Chciałam je zdjąć jak kurtkę i zostawić w szpitalu" – pisała w swoim liście. Ten list przywrócił jej podmiotowość. Ukazał doświadczenie kobiety, na które nasza kultura jest ślepa.

Spójrzmy na fragment książki Lwa Starowicza „O mężczyźnie”: „Podam pani autentyczny przykład zdrady, która zrujnowała człowiekowi życie. Mężczyzna ma ciąg problemów: zawodowe, rodzinne, rozwód w toku. Znajduje sobie dziewczynę, a ta po karczemnej awanturze oświadcza, że wraca do byłego chłopaka. Facet jedzie samochodem, seksualnie niezaspokojony, dziewczyna mu odeszła, źle myśli o kobietach - żona go ciągle kompromituje w sądzie. Nagle widzi na poboczu panią, która prosi go o podwiezienie. Podwozi ją, ale ma na nią ochotę, dochodzi do seksu. Ona nie jest atrakcyjna, jednak on wyładował na niej złość za wszystkie partnerki swego życia. Później ona go oskarża o gwałt, on idzie siedzieć. Jedno zdarzenie złamało mu karierę zawodową i życie".
Biedny facet! Jedno zdarzenie, nazywane nie wiadomo czemu zdradą, rujnuje mu życie.
A co z życiem zgwałconej kobiety? Nie jest ważne.
To dramat mężczyzny, którego życie legło w gruzach przez jedno zdarzenie. Facet był niezaspokojony seksualnie, miał na tę kobietę ochotę i wyładował na niej wściekłość za wszystkie partnerki swego życia, ale żeby zaraz mówić o gwałcie? Po prostu doszło do seksu. I gdyby nie to oskarżenie i wyrok sądu facet mógłby szybko o tym zdarzeniu zapomnieć. 
Zdarzenie to coś, co nam się przytrafia, a nie to, za co jesteśmy odpowiedzialni.

Coraz głośniej słychać, że rząd PiS przygotowuje wypowiedzenie Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Dziewczyny, nie składajmy parasolek, bo zaraz mogą się przydać! 

Przeczytaj:
PiS chce wypowiedzieć konwencję o zapobieganiu przemocy wobec kobiet!
Hanna Samson zawsze o sprawach ważnych dla kobiet!

Redakcja poleca

REKLAMA