Borys Szyc opowiada o swoich planach na sobotnią noc, leżąc. Jest ciemno, on mówi tym swoim zmysłowym głosem. Mówi o tym, że postara się… szybko zasnąć, bo chce wstać na wschód słońca. Wschód słońca w Puszczy Białowieskiej. Oglądany przez maleńkie okienko namiotu. Yyyyy? Ale jak to? Tak to. Borys Szyc wystąpił w pierwszym filmie dokumentalnym o sporze wokół Puszczy Białowieskiej.
Firmy rezygnują z zakupu drzew z Puszczy Białowieskiej. Która zrobiła to jako pierwsza?
Szyc w namiocie
Dokument pokazuje problemy puszczy z perspektywy neutralnego obserwatora. Przystojniaczek i mieszczuch Szyc rozstawia namiot w środku puszczy, tuż przy powalonym olbrzymim drzewie, bierze kamerkę i pokazuje, co widzi. Nagrywa, co słychać. A mnie wciska w fotel!
Niby mam stary domek na wsi, niby chodzę czasem do lasu, ale ta puszcza! PUSZCZA. Wielkimi literami, wielkimi drzewami, wielka swoją historią (12 tys. lat!), wielka obszarem. Zapiera dech. Brakuje słów. I myślisz sobie, że Bear Grylls mógłby zrobić dla National Geographic 100 odcinków o cudach tej puszczy… Tymczasem trwa tam wycinka drzew.
Bez polityki, chodzi o fakty
Ale spokojnie. Borys Szyc w tym filmie stara się pokazać możliwie głosy i racje ludzi zaangażowanych w sprawy puszczy.
Są leśnicy, którzy tłumaczą, że tzw. wycinka sanitarna świerków zaatakowanych i zniszczonych przez kornika drukarza („To drukarz lata?” - mistrzowska kwestia Szyca) jest dla dobra puszczy (by nie niszczono kolejnych drzew).
Ale są też ekolodzy, którzy pokazują, że zniszczone przez kornika drzewa są źródłem nowego życia. Dosłownie. Na powalonych pniach rosną nowe drzewa, które mają większe szanse na przetrwanie, rosnąc właśnie w tych miejscach.
Są leśnicy, którzy mówią, że porównywanie Puszczy do Dżungli Amazońskiej jest bez sensu.
I są przyrodnicy przekonujący, że Puszcza Białowieska to jedyny ocalały nizinny las o charakterze naturalnym w naszej części świata. To unikalne w skali globalnej miejsce, zasługuje na szacunek i opiekę, którą szczycą się takie obiekty jak Wodospady Niagara czy Wielka Rafa Koralowa.
Puszcza w Minecrafcie i wersja zapasowa
Film towarzyszy kampanii edukacyjnej „Do ostatniego drzewa”, przygotowanej przez Agencję Ogilvy. Kampania ma zainteresować również młodych ludzi. Powstała zatem Puszcza w grze Minecraft w skali 1:1. Projekt jest unikalny na skalę światową – jego twórcy zaprojektowali drzewa i całe ekosystemy, niewystępujące w oryginalnej grze nigdy wcześniej. Mapa została zbudowana z 50 miliardów bloków, z których każdy ma 1 m3. W grze zobaczymy specjalne miejsca puszczy oraz 40 różnych rodzajów drzew. Plansza odzwierciedla 700 km2 polskiej części Puszczy Białowieskiej. Pewnie nic lepiej nie przemówi do dzieciaków.
Do mnie przemawia film, Borys Szyc, ekolodzy stojący przy wyciętych drzewach (normalnie łzy w oczach), Adam Wajrak opowiadający o gryzoniach i słowa twórców filmu (reżyserami są Aia Asé i Edward Porembny):
Zależało nam, by w dokumencie o najbogatszym lądowym systemie przyrodniczym w Europie, który ma 12 tysięcy lat, polityka nie odgrywała żadnej roli. (...) Mamy nadzieję, że nasz film nie tylko pokaże piękne miejsce, jakim jest Puszcza Białowieska, jedyny taki las w Europie, ale i zainspiruje do szukania kompromisów, by następne pokolenia też miały szansę poznać cenne przyrodniczo białowieskie starodrzewy.
Amen.
PS. Na stronie ostatniedrzewo.pl można zobaczyć wersję zapasową puszczy (przewodnikiem po niej jest cudowna Krystyna Czubówna!), można podpisać apel, by cała puszcza była parkiem narodowym, można dowiedzieć się, jak się loguje, by zwiedzić puszczę w Minecrafcie. Dzielcie się tą wiedzą, tym adresem!
Polecamy:Planujesz wakacje w Polsce? Oto 5 nieoczywistych miejsc wartych zobaczenia!