Boże Narodzenie to czas, kiedy bardziej niż kiedykolwiek zależy nam na serdecznych relacjach z partnerem. Niełatwo jest jednak zbudować cudowny nastrój w związku, gdy nie możemy się z mężem porozumieć w dziesiątkach rozmaitych spraw. Ciągłe sprzeczki o to, jak kosztowne mają być dla nas te święta czy kto ma je w pocie czoła przygotowywać – rodzą w nas gniew i niepokój. Zamiast czuć wzajemną bliskość, boczymy się na siebie. A przecież konflikty można rozwiązywać pokojowo!
Jak podzielić się pracą?
Świąteczne zadania trzeba rozdzielić sprawiedliwie. Unikaj jednak zrzędliwego tonu i zamiast się dąsać, szukaj mądrych kompromisów.
Mąż może zabrać się za te zajęcia, które wymagają męskiej siły. Zaproponuj np.: „Pastowanie, oprawianie ryb i dźwiganie zakupów zostawiam tobie, mój kochany supermenie”. Zobaczysz, nie odmówi ci!
U kogo zorganizować święta?
Jeśli nie macie możliwości zgromadzenia całej rodziny przy jednym stole, pozostaje pójście na kompromis. Możecie odwiedzić oba domy - wtedy nikt nie poczuje się pokrzywdzony. Trzeba tylko ustalić, u kogo kolacja odbędzie się wcześniej, a gdzie zagościcie trochę później. Co jednak, jeśli rodzice mieszkają w różnych miejscowościach? Wtedy wybór jest nieunikniony. Najsprawiedliwiej będzie odwiedzić tę rodzinę, z którą widujecie się rzadziej. A za rok pojedziecie do drugiej.
W sytuacjach, kiedy podczas wigilii musicie odwiedzić dwa domy najlepszym rozwiązaniem wydaje się zorganizowanie kolacji wigilijnej u siebie. Kolacja nie musi być wystawna, rodzice to zrozumieją, a komfort uniknięcia wyboru "to u kogo spędzamy święta" wynagrodzi Wam skromniejszy zestaw potraw
Czy św. Mikołaj musi być hojny?
Choć św. Mikołaj (gwiazdor czy aniołek) powinien pamiętać o wszystkich, podarunki nie muszą być drogie. Aby pokazać bliskim jak mocno ich kochamy, można ofiarować im choćby swój czas. Żeby nie wydać na upominki fortuny, ustalcie, że każdy z gości kupuje prezent wylosowanej wcześniej osobie (za uzgodnioną sumę). Tylko dla dzieci warto zrezygnować z ograniczeń. Dla nich w tym dniu najważniejsze są przecież podarki! W czasie świąt niech nie obowiązuje praktyczne myślenie. Może mamę bardziej uszczęśliwią eleganckie perfumy niż telewizor? Prezenty, w które wkłada się serce, są najcenniejsze!
Ile dań powinno być na stole?
Nie trzeba trzymać się tradycji zbyt kurczowo. Inaczej przygotowanie wieczerzy staje się tak pracochłonne, że, nim zaświeci pierwsza gwiazdka, gospodarze padają ze zmęczenia. A na wiele dań nie ma potem amatorów. Najlepiej przygotujcie tylko te potrawy, które są szczególnie lubiane przez rodzinę. Niewykluczone, że gdy zsumujesz je łącznie z pieczywem, chrzanem czy innymi dodatkami, tradycji może stać się zadość! Pamiętaj, nie wszystko trzeba przyrządzać w domu. Uszka do barszczu czy piernik można kupić gotowe. Możecie odwiedzić oba domy. Wtedy nikt nie poczuje się pokrzywdzony. Trzeba tylko ustalić, u kogo kolacja będzie wcześniej, a gdzie zagościcie trochę później
Czy krawat jest obowiązkowy?
Twój mężczyzna bez krawata będzie może prezentować się nieco nonszalancko, na przyjęciu jednak w gronie bliskiej rodziny jest to dopuszczalne. Rodzice są tradycjonalistami? Elegancki strój byłby wskazany. Może mąż przeprosi się choć z garniturem, gdy odpuścisz mu krawat?
Na podstawie artykułu z Przyjaciółki