Zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1. Zawiniła obojętność i znieczulica

kurnik fot. Adobe Stock, Paul Sat
W jednej z podwrocławskich wsi dziki zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1. Gdyby nie interwencja Ekostraży, nie miałby szans na przeżycie.
kurnik fot. Adobe Stock, Paul Sat

Kilka dni temu pracownicy Ekostraży poinformowali o makabrycznym odkryciu pod Wrocławiem. W wiejskim kurniku odnaleziono umierającego jenota. Zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1. Gdyby nie szybka interwencja, cała sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie.

Zwierzak został potraktowany jak wróg numer 1

8 marca 2024 r. Ekostraż poinformowała o łamiącym serce odkryciu. W wiejskim kurniku znajdował się młodziutki jenot w stanie agonalnym. Mimo że miał zaledwie kilka miesięcy, w swoim krótkim życiu poznał już cierpienie, ból i głód. Jak wynika z relacji świadków, w czasie interwencji miał ograniczoną świadomość i cały trząsł się z zimna. Jego skóra była poraniona, zakrwawiona, w wielu miejscach widać było zaognione stany zapalne. To jednak nie koniec tej historii.

Na szczęście jenocie dziecko znalazło się w dobrych rękach, ale dopiero po 10 dniach intensywnej opieki zaczęło samodzielnie jeść i okazywać jakąkolwiek aktywność. Zdaniem tymczasowych opiekunów maluszka czeka jeszcze co najmniej 3-miesięczne leczenie. Co potem stanie się z jenotem?

Po tym czasie trafi do azylu, do zwierząt pogardzanych przez ludzi, którzy bezrefleksyjnie widzą "szkodnika" w każdym, tylko nie w sobie - informują pracownicy Ekostraży.

Krzywda jenota budzi wielkie emocje

O ile zrozumiały może być fakt, że dla osoby nieobeznanej z tematem młody jenot jest zagrożeniem, to jeśli takie opinie wydają specjaliści, cała sytuacja zaczyna być niepokojąca. Pracownicy Ekostraży nie kryją oburzenia. 

Dziecko niechciane, którego wartość dla ludzi — jako szkodnika bioróżnorodności — ma dokładnie zerowe znaczenie. Nawet dla wykształconych biologów, których wątpliwe argumenty empiryczne niedopuszczalnie podszyte są ocenami etycznymi – piszą, nie kryjąc emocji.

Na szczęście coraz więcej osób ma świadomość, że dobro przyrody jest naszym wspólnym skarbem.

- Każde istnienie zasługuje na pomoc, czy uznawany za szkodnika, czy nie. Co to w ogóle za podział?! Typowo ludzki podział.
- Każde życie jest po coś dane, każde trzeba szanować i w razie potrzeby ratować.
- Jakim to trzeba być potworem, żeby dopuścić zwierzę do takiego stanu – czytamy w komentarzach.

Mamy nadzieję, że jenot szybko odzyska pełnię sił i już nigdy nie będzie skazany na cierpienie.

Źródło: Facebook, @EKOSTRAZ

Czytaj także:
Historia życia Brudzia chwyta nas za serce. Został skazany na tułaczkę, ale to nie koniec
Został upodlony przez człowieka. To, co zgotował mu los, woła o pomstę do nieba
Ruszyły wybory na kocią piękność. Komu ty przyznasz koronę?

Redakcja poleca

REKLAMA