Nie żyje Mandisa z wrocławskiego ZOO. Była wyjątkowa przede wszystkim z 1 powodu

Nie żyje foczka z wrocławskiego ZOO fot. Facebook.com, ZOO Wrocław
Media obiegła smutna informacja. Nie żyje legendarna Mandisa z wrocławskiego ZOO. To samiczka kotika afrykańskiego, cudownego zwierzaka, która była wyjątkowa pod wieloma względami, ale przede wszystkim pod jednym z nich. Opiekunowie Mandisy są pogrążeni w smutku.
/ 08.02.2024 10:53
Nie żyje foczka z wrocławskiego ZOO fot. Facebook.com, ZOO Wrocław

Na początku lutego we wrocławskim ZOO doszło do tragicznej sytuacji. Po wielu dniach walki z ciężką chorobą odeszła Mandisa – samiczka kotika afrykańskiego. Dożyła pięknego wieku, ale jej śmierć jest ogromnym ciosem dla wielu z nas – przede wszystkim dla opiekunów zwierzaka, którzy robili wszystko, aby uratować jego życie i ulżyć mu w cierpieniu.

Nie żyje najstarsza samica kotika afrykańskiego

Na koncie ZOO Wrocław na Facebooku pojawił się smutny post. To czarno-białe zdjęcie, na którym widzimy samicę kotika afrykańskiego i jej opiekunkę. Pod fotografią natomiast widnieje smutny opis, w którym możemy zobaczyć, że ten cudny zwierzak niestety zmarł. Dożył jednak pięknego wieku i właśnie to wyróżnia go spośród innych przedstawicieli tego gatunku.

Mandisa przeżyła prawie 18 lat. Była to najstarsza samiczka kotika afrykańskiego w Polsce. Cieszyła się dużą popularnością wśród pracowników ZOO, ale też zwiedzających, którzy byli nią zachwyceni. Niestety przegrała walkę z chorobą.

Pełne wyleczenie było niemożliwe. Od pierwszych symptomów choroby Mandisa była leczona pod ścisłą opieką weterynarzy, a jej opiekunowie zapewniali wszystkie możliwe udogodnienia, aby ulżyć jej cierpieniu – możemy przeczytać w poście na Facebooku.

Pracownicy ZOO robili wszystko, co w ich mocy, aby uratować zwierzaka, ale niestety dłuższe życie Mandisy byłoby dla niej wyłącznie usnute cierpieniem. Teraz wszyscy są pogrążeni w smutku.

Pracownicy wrocławskiego ZOO opłakują Mandisę

W dalszej części postu możemy przeczytać wzruszające słowa, które na temat Mandisy napisała jedna z jej opiekunek, pani Milena.

Mandisa na zawsze pozostanie w moim sercu. Zapamiętam jej łagodność wobec nowych osób i praktykantów, jej talent do nauki nowych komend oraz typowe dla niej łakomstwo, zwłaszcza na galaretkę i lodowe torty. Nauczyła mnie wielu rzeczy i dała mi ogrom radości. Jestem jej za to wdzięczna. Żegnaj Mendy-Pendy.

Łzy same cisną się do oczu – zarówno nam, jak i internautom komentującym wpis. Niektórzy z nich dobrze pamiętają Mandisę z wrocławskiego fokarium.

- Tak strasznie mi przykro, łzy same lecą. Z całego serca współczuję wam drodzy opiekunowie.
- Och, tak mi przykro!
- Trzymajcie się drodzy opiekunowie – piszą komentujący.

To niezwykle smutne, ale wierzymy, że po drugiej stronie tęczy Mandisa ma cudowne życie z innymi zwierzakami.

Źródło: Facebook.com, ZOO Wrocław

Czytaj także:
Odeszła 43- letnia szympansica Kizi. Była jedną z najstarszych małp w Polsce
Jedyna taka rodzinka w Polsce przedłużyła zagrożony gatunek. 2-miesięczna Olinda chwyta za serce
W łódzkim zoo pojawiły się nowe mieszkanki. Ich gatunek jest zagrożony

Redakcja poleca

REKLAMA