Groźny drapieżnik uciekł z prywatnej posesji. Na okolicznych mieszkańców padł blady strach

wieś fot. Adobe Stock, Wojciech Lisiński
W województwie opolskim groźny drapieżnik uciekł z prywatnej posesji. Mieszkańcy zostali postawieni w stan gotowości. Poszukiwania nadal trwają.
wieś fot. Adobe Stock, Wojciech Lisiński

Do niecodziennego zdarzenia doszło 16 maja 2024 roku we wsi Długomiłowice (gmina Reńska Wieś, woj. opolskie). Groźny drapieżnik uciekł z prywatnej posesji i do tej pory nieznana jest jego lokalizacja. Lokalne władze wydały specjalny komunikat do mieszkańców.

Groźny drapieżnik uciekł z prywatnej posesji

Korzystając z nieuwagi właściciela, 2-letni Lambo otworzył okno i uciekł z prywatnej posesji. Na okolicznych mieszkańców padł blady strach, ponieważ 17-kilogramowy dziki kot może przemieszczać się na duże odległości.

Z domowej hodowli w Długomiłowicach uciekł serwal afrykański. Kot jest oswojony, ale płochliwy. Znaki szczególne: czerwone szelki. Pod żadnym pozorem prosimy się jednak do niego nie zbliżać. W przypadku jego zauważenia informację o lokalizacji proszę natychmiast przekazać pod nr tel. 666 162 877  taki komunikat wydał Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś.

W warunkach naturalnych serwale mają duże potrzeby przestrzenne. Zamieszkują rozległe sawanny w Afryce Subsaharyjskiej i zazwyczaj nie wykazują się agresją wobec człowieka. Polują nocą — głównie na małe ssaki. Jednak w tym przypadku sytuacja może wyglądać zgoła odmiennie.

Z wiekiem [serwale – przyp. red.] mogą się stawać bardziej agresywne wobec swoich opiekunów, co jest zgodne z ich naturą. Bo w naturze opuściłyby swoich rodziców. Próbowałyby znaleźć własne terytorium i założyć własną rodzinę – wyjaśnia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Paweł Sroka, kierownik wydziału ssaków drapieżnych w ZOO Wrocław.

Codziennie pojawiają się nowe informacje. Jednak za każdym razem Lambo widziany jest w innej miejscowości. Dziki kot nadal pozostaje na wolności.

Ucieczka drapieżnego kociaka wywiała burzę w internecie

Lokalna społeczność od kilku dni żyje historią Lambo. Okazuje się, że w kwestii dzikiego kociaka z Długomiłowic zdania są podzielone. Większość osób uważa, że trzymanie serwala w warunkach domowych jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale też niekorzystne dla zwierzaka.

– Oddajmy naturze to, co do niej należy. Od trzymania w domu są koty domowe, a nie dzikie. Dla nich dom to więzienie.
– Trzymanie dzikich zwierząt w domu powinno być zakazane. To dla nich męczarnia – komentują przeciwnicy trzymania serwali na prywatnych posesjach.

Miłośnicy egzotycznych kotów są jednak odmiennego zdania. Pod postem dotyczącym Lambo na facebookowym profilu TVP3 Opole możemy przeczytać opinie osób, które chętnie by się nim zaopiekowały.

– Kocham serwale. Są to jedyne koty dzikie proludzkie. Adaptują się z innymi zwierzakami domowymi, nadają się do domów, ale wymagają dużej woliery, a przede wszystkim doświadczonych kociarzy, którzy umieją im zapewnić odpowiednie warunki bytowe.
– Śliczny. Fajnie takiego mieć w domu.
– Jeśli do mnie przyjdzie, chętnie go przygarnę. To moje marzenie – komentują osoby, które nie widzą nic złego w trzymaniu serwala w warunkach domowych.

Mamy nadzieję, że Lambo zostanie odpowiednio zabezpieczony i resztę życia spędzi w odpowiednich warunkach.

Źródło: Facebook, @ wojtKandziora, @tvpopole, wp.pl

Czytaj także:
Pies, który jeździł koleją, istnieje i mieszka w Polsce. Jego historia jest niesamowita
Wyrzuciły zwierzaki na środku ulicy i uciekły. Ale to nie koniec dramatu tych psinek
Przerażające odkrycie na górskim szlaku. Gdyby nie turyści, skończyłoby się tragedią

Redakcja poleca

REKLAMA