Plamy z tłuszczu to najczęstsze zabrudzenia i to zarówno na odzieży, jak i na obrusach, a nawet sofach. Kapnie olej z sałatki, zupa, sos, spadnie kleks majonezu i gotowe. Wcale nie trzeba szukać w drogeriach specjalistycznych odplamiaczy. Nie trzeba też kupować talku, jeśli akurat nie ma go w domu, trzeć kredy tablicowej i posypywać nią zabrudzenia, jak radzą niektórzy. To utrudnianie sobie życia i trochę... czary mary. Tłuste plamy można usunąć w praniu, jeśli tylko trochę wspomoże się ten proces. Oczywiście są też inne metody usuwania plam z tluszczu
Plamy z tłuszczu: mydło plus pranie
Co robisz, gdy masz tłuste ręce? Porządnie je mydlisz, spłukujesz i gotowe. Dlaczego więc mydło miałoby nie pomóc na tłuste plamy na tkaninach. Pomoże! Być może ktoś pamięta z lekcji chemii, że mydło to substancja powierzchniowo czynna, która obniża napięcie powierzchniowe wody, dzięki czemu usuwa między innymi tłuszcze. Potrzyj lekko zwilżoną plamę mydłem, najlepiej szarym (nie żałuj mydła), pozostaw tak tkaninę na kwadrans, po czym wrzuć do pralki, wsyp tyle proszku co zawsze i włącz program na 40 st. C. Oczywiście wełnę lub jedwab nastaw na 30 st. C. Wyjmiesz idealnie czyste pranie, bez śladu tłustej plamy.
Plamy z tłuszczu: płyn do naczyń plus pranie
Chyba nie zaprzeczysz, że wszystkie płyny do naczyń myją tłuste talerze i gary. Jeden lepiej, drugi trochę gorzej, ale myją. Ba! Nawet samą gorącą wodą też, od biedy, da się umyć tłuste naczynia. Możesz śmiało polać lekko zwilżoną plamę z tłuszczu nierozcieńczonym płynem do naczyń. Tak, jak w przypadku potarcia mydłem, tym razem też zostaw na 15 minut, aby płyn wniknął między włókna i włóż ubranie lub obrus do pralki. Upierz w dowolnym proszku w temperaturze odpowiedniej do rodzaju tkaniny.
Plamy z tłuszczu: wystarczy sam proszek lub płyn do prania
Jeśli plama z tłuszczu nie jest zbyt mocna i rozległa, a proszek bardzo dobrej jakości, powinno wystarczyć w zasadzie samo pranie zatłuszczonej tkaniny bez wstępnego namydlania czy polewania płynem do naczyń. Ale z proszkami, jak wiadomo, bywa różnie. Niektóre mają zbyt mało substancji usuwających zabrudzenia, typu plamy z tłuszczu, białek, soków itd. W przypadku tłuszczu substancjami, które pomagają go usuwać są enzymy zwane lipazami lub lipolazami.
Aby mieć pewność, że plama zniknie, trzeba po zwilżeniu nasypać na nią ok. łyżeczki proszku lub polać ją żelem. Tak zostawiamy ją na kilkanaście minut, po czym wrzucamy do pralki, wsypujemy standardową porcję detergentu, nastawiamy program i pierzemy. W tym przypadku jest tylko jedna ważna uwaga. Możemy posypać lub polać nierozcieńczonym detergentem tylko tkaninę białą lub taką, która nie farbuje. Jeśli natomiast mamy do czynienia z tkaniną którą ufarbowano kiepskiej jakości farbą, wówczas miejsce, które będzie się stykać z nierozcieńczonym detergentem może się odbarwić. Trzeba zatem zachować ostrożność. Po posypaniu proszkiem lub polaniu żelem nie czekać 15 minut, lecz 5 i od razu włożyć do prania.
Autorka jest redaktorem dwutygodnika "Pani Domu"