Apartament to nie tylko dobra lokalizacja, wysoka cena i duży metraż, to również cały szereg udogodnień zarówno w samym mieszkaniu, jak i jego otoczeniu. Jeżeli już ktoś decyduje się na wydatek rzędu kilku milionów złotych, to nic dziwnego, że oczekuje oferty z najwyższej półki.
To, co dla przeciętnego człowieka jest luksusem, w inwestycjach chcących uchodzić za apartamentowe, musi być standardem – całodobowa ochrona obiektu, wykończenia mieszkań ze szlachetnych materiałów, dostęp do salonu SPA, basenu i fitness, indywidualna klimatyzacja w całym budynku, a najlepiej jeszcze sporych rozmiarów taras, z którego można podziwiać panoramę miasta.
I tutaj dochodzimy do sedna – apartament to przede wszystkim lokalizacja. Kończą się fascynacje domkiem z ogródkiem na peryferiach. Osoby zamożne coraz częściej poszukują swojego miejsca w centrum miasta, skąd wszędzie jest blisko. Najlepiej, żeby nowoczesny budynek otaczały zabytkowe kamienice starego miasta, gdzie wieczorem można udać się na przyjemny spacer.
Wśród specjalistów od rynku nieruchomości nie ma zgodności co do wymaganego metrażu. Niektórzy uważają, że chcąc mówić o apartamencie, powinno się zacząć o 100 metrów kwadratowych.
- Byłbym ostrożny określając „apartamentowość” jedynie na podstawie metrażu. Moim zdaniem dla osób samotnych około 50 metrów kwadratowych to wystarczająco dużo miejsca, by żyć przestronnie. Oczywiście trudno tutaj mówić o jakichkolwiek regułach – to kwestia indywidualnych upodobań – wyjaśnia Trzciński.
Obecnie za najbardziej apartamentowe miasta uważa się Warszawę, Kraków i Wrocław. Szybko gonią ich Trójmiasto i Poznań ale również mniejsze typowo turystyczne miejscowości, jak na przykład Zakopane i Wisła. Biorąc pod uwagę przewidywania ekspertów można spodziewać się dalszego rozwoju tej części rynku nieruchomości. Wtedy sama nazwa nie wystarczy. To klienci określą, które apartamenty są najbardziej apartamentowe.